Nie lubię zimna. Nie cierpię przeszywającego na wskroś wiatru. Nie znoszę żarzącego się czerwienią nosa. Wiele bym dała, aby zatrzymać te ostatnie liście na drzewach, wejść w układ ze Słońcem i pościągać wszystkim zimowe kurtki!
I choć szadź pięknie srebrzy się na drzewach, lepienie bałwana przypomina mi błogie dzieciństwo a gorąca herbata z konfiturami wskrzesza moje siły, to ja żądam jesieni! Nie marzę o lecie, ale cofnęłabym choć na chwilę czas do ciepłych listopadowych dni! Do zupy dyniowej parującej na kuchennym stole, do kasztanów porozrzucanych po całym mieszkaniu i w kieszeni każdego płaszcza. Do żołędzi i ich kłujących czapeczek, namiętnie przeze mnie deptanych. Do moich kapeluszy, które z pokorą przyjmowały każdy promień jesiennego Słońca. Do moich ulubionych płaszczy nie krępujących ruchów, i skórzanych butów bez dodatkowego ocieplenia! Ach!
Już zaczynam tęsknić za jesienią. Dekoruję dom kolejnymi dyniami, które będę mi przypominać o niej w grudniowe wieczory. Tymczasem ocierając łzę z mojego prawego policzka [krojenie cebuli mnie niezmiennie wzrusza;-)] zapraszam na pyszną i rozgrzewającą zupę dyniową z jabłkiem. Mmmm!
Niech Wam Koop towarzyszy podczas gotowania! :-)
httpa://www.youtube.com/watch?v=y-PXoEbcBXU&list=PLCA3498A00571B4AA
Będą Wam potrzebne:
- 0,5 kg dyni
- 1 litr bulionu warzywnego
- 2 małe jabłka
- pół cebuli
- łyżka oleju
- połówka papryczki chilli
- 2 łyżeczki startego na drobnej tarce imbiru
- 1 starty ząbek czosnku
- pół łyżeczki cynamonu
- sól i pieprz
Sposób przygotowania:
Na gorący olej wrzucamy posiekaną cebulę. Nie może się przypalić, ma się tylko zeszklić. Do niej dorzucamy imbir, czosnek i połówkę papryczki chilli bez pestek. Smażymy krótką chwilę i dodajemy pokrojone w kostkę jabłka. Smażymy kilka minut, a następnie dodajemy pokrojoną dynię i smażymy przez 5-8 minut. W między czasie dodajemy 1/4 szklanki bulionu. Następnie dodajemy resztę przypraw i wlewamy resztę bulionu. Zagotowujemy całość, przykrywamy i gotujemy 15 minut, aż dynia zmięknie. I blendujemy. Voila! :-)
[printfriendly]
Porcję dla Ivka robię osobno. Nie dodaję do niej papryczki i ograniczam do minimum imbir. Panicz nie przepada za pikanterią ;-)
Smacznego! :-)
P.S. Dyniujecie?
4 komentarze
dyniujemy, a jakże :) Chociaż z jabłkiem to jeszcze nie próbowałam. U nas hitem jest zupka z pieczonych warzyw – dyni, ziemniaków,marchewki i innych w zależności od preferencji. zblendowana i podana z oliwą truflową :) lowam
Oliwa truflowa, muszę spróbować!
Właśnie tu trafiłam miło powspominać tę jesienną zupę chociaż ja do tej pory robię bez jabłek i posypuję serem. Robię też dyniowe ciasto farmera (przepis ze strony małacukierenka) oraz amerykańskie ciasto dyniowe (nie pamiętam skąd wzięłam przepis), a w tym roku stworzyłam zapiekankę z kaszą gryczaną dynią pomidorami i mięsem mielonym, polecam moje chłopaki uwielbiają wszystko co dyniowe
Agnieszka, dzięki za mnóstwo inspiracji! To ciasto farmera mnie meeega zainteresowało!