W temacie biustu i jego pielęgnacji połączonej z prawidłowym „podtrzymywaniem” swoje już przeszłam. Wiem też, że sporo pracy jeszcze przede mną w celu ogarnięcia moich piersi po karmieniu piersią.
Niedawno dostałam wiadomość od Moni, która napisała tak:
„Przeczytałam ostatnio u Ciebie o operacjach powiększających piersi. Wiem na bank, że nigdy się na to nie zdobędę. Nie tylko ze względów finansowych, ale miałabym jakąś blokadę przed operacją i bólem samym w sobie.
Co mam robić? Moje piersi po ciąży i karmieniu wyglądają jakby totalnie straciły życie. Nie pozwalam nawet dotykać mojego biustu mojemu mężowi. Lewa i prawa pierś przypominają dwa obwisłe flaki. To w ogóle można smarować, masować? Staniki wszystkie mam za duże. Nie dość, że straciłam piersi to i sama po ciąży chudnę w oczach. Co robić?! Powiedz ze swojego doświadczenia, jak to wyglądało. […]”
U mnie też z biustem nie jest różowo. Wahania wagi w ciąży i po ciąży w ogóle mu nie pomogły, żeby nie napisać dosadniej. Sporo w temacie „biustowej rekonwalescencji” po ciąży, porodzie i karmieniu dowiedziałam się od świetnych pań pracujących w sklepach z brafittingiem. To są bardzo często kobiety traktujące kobiece piersi i ich modelowanie z największą pasją. Mogłyby wiele opowiadać i skutecznie doradzać, gdyby tylko trafiały częściej na otwarte klientki nie krępujące się rozmów na ten temat :-) A podobno z takimi bywa krucho, bo piersi w damskim gronie bywają nadal tematem tabu.
Wypytałam znane mi brafitterki od A do niemalże Z, i postanowiłam zebrać do kupy tę wiedzą. Jak się okazało w wielu przypadkach jesteśmy w stanie ogarnąć nasz biust po ciąży bez pomocy skalpela. Operacja korygująca biust powinna być ostatecznością, jeśli w ogóle mamy odwagę i fundusze na nią. Najpierw jednak powinnyśmy pokusić się o odhaczenie poniższych kilku punktów, bo mają one szansę zdecydowanie poprawić wygląd naszego biustu!
1. Dobrze dobrany stanik to podstawa!
Jeśli jeszcze nie wybrałyście się do bieliźnianego sklepu profesjonalnie podchodzącego do tematu, to musi to być pierwszy krok ku pięknemu biustowi. Jak już pisałam kiedyś TU, ja jakiś czas temu uparcie twierdziłam, że jestem klasycznym 75D. Tymczasem, jak się okazało po wizycie w pierwszej braffiterii, bywam czasami 70F a nawet 75E. Tak, tak. To, że sklepy ze standardową rozmiarówką traktują nas jak maszynowo wyciosane kołki, to jedno. Nie dajcie się zwieść. Po pierwsze dobierzcie sobie biustonosz, który nie będzie Waszego biustu spłaszczał ani gniótł, bo to najkrótsza droga do brzydkiego biustu. Nie przerażajcie się ceną biustonoszy. Jest wiele marek, a trzeba tylko poszukać, które nie kasują nas jak za zboże. Nawet polskie marki robią biustonosze od 60 w obwodzie do miseczki N! Co więcej, trwałość tych staników jest świetna! Psst. Nie zapominajcie o praniu bielizny na programie ręcznym i w specjalnej siateczce ;-) To mega ważne.
2. Biustonosz na noc!
Wiem, że to brzmi jak koszmar, ale ja zaczynam pomału się do tego przyzwyczajać. A po karmieniu na 100% się na to przerzucę. Nasz biust najbardziej dostaje w tyłek, kiedy śpimy. To wtedy go ugniatamy, marszczymy. Śpimy na boku, na brzuchu. Spłaszczamy go. Maltretujemy jednym słowem. Jedna z braffiterek dała mi gwarancję [ciekawe tylko czym mi to zagwarantuje ;-)], że jak przerzucę się na spanie w staniku, to moje piersi zyskają w ciągu kilku miesięcy 100% mocy! Zarzekła się, że to nie ściema i sama jest dowodem na to, że to działa, a była wteyd mamą trójki dzieci, i każde z nich wykarmiła piersią. Po czym jak mi to mówiła w przymierzalni to na 1-2-3 ściągnęła stanik a moim oczom ukazał się jej naprawdę duży, ale i piękny biust :-) A ja przez jakieś 5 minut nie mogłam wyjść z szoku, że tak bez pardonu i ostrzeżenia się przede mną obnażyła :D
Powiedziała, że najlepiej zarzucić na siebie na noc albo sportowy stanik albo jakiś stary, tylko wyciągnąwszy uprzednio z jego fiszbiny, aby nas w nocy nie gniotły. Podobno po tygodniu spania w staniku, przestawiamy się i już nic nas nie będzie wkurzało. Niech ja to sprawdzę! :-)
3. Więzadła Coopera!
Nie wiem, czy wiecie, ale nasze piersi to istny kombajn! ;-)
Cytując wypowiedź użytkowniczki jednego z forów biuściastych, niejakiej aniczki: ” […] Jednym z elementów składowych naszych piersi są więzadła Coopera. Są to pojedynczo skręcone włókna z nerwem w środku, które działają na zasadzie sprężynki. Zawieszone na mięśniach w okolicach obojczyka sprężynki mają możliwość rozciągania się aż do 21 cm! Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałby nasz biust, gdyby więzadła nie miały sprężystej właściwości?! I właśnie ich sprężystość i skłonność do szybkiej regeneracji możemy wykorzystać do podreperowania i ujędrnienia biustu. Doskonałą formą regeneracji więzadeł Coopera, a tym samym naszych piersi jest spanie w staniku. Po kilku nocach przespanych w biustonoszu, rano ściągając go do porannej toalety, poczułam krótkotrwały ból. To za sprawą więzadeł, które podtrzymywane biustonoszem przez kilka dni skurczyły się, a uwalniając je z biustonosza gwałtownie zadziałała na nie grawitacja. Ból po chwili minął, bo więzadła przyzwyczaiły się do nowej pozycji, ale nie były już tak bardzo rozciągnięte jak pierwotnie.”
Muszę pozbyć się machinalnego odruchu ściągania stanika od razu jak przychodzę do domu. Macie podobnie? :D. Po prostu klasyczny stanik zamienię na wersję sportową, ot co.
4. Wygarnianie piersi.
Przy zakładaniu stanika trzeba pamiętać o wygarnianiu biustu spod pachy. Może to zabrzmi dziwnie, ale nasze piersi, a te większe to już zdecydowanie na pewno, lubią sobie wędrować w stronę pach, tak na boki pod wpływem grawitacji i własnego ciężaru. Dlatego po założeniu stanika i zanim założymy bluzkę trzeba spod pachy zagarnąć część skóry i razem z „piersią właściwą” niejako włożyć ją do miseczki :-) Mam nadzieję, że dobrze to wytłumaczyłam. Warto też każdego wieczora po kąpieli podczas smarowania balsamem kilkadziesiąt razy, jako ćwiczenie, wygarnąć każdą pierś do przodu. To pomaga w formowaniu skóry i piersi. To bardzo podobnie działa jak przy masowaniu karku maluszkom, które mają kręcz szyi. Masaż i stymulacja skóry czyni cuda, o czym przekonałam się przy moim najmłodszym juniorze.
5. Naprzemienne prysznice
A skoro byliśmy na moment przy wieczornej kąpieli, to świetnie pomagają w poprawie jędrności naprzemienne ciepłe i zimne prysznice, poprawiające ukrwienie. Czyli raz ciepłym a raz zimnym strumieniem traktujemy nasz biust, najlepiej kierując strumień od dołu piersi do góry, unikając bezpośredniego strumienia na brodawkę, która może być mega wrażliwa. Ja taki naprzemienny prysznic kończę zawsze chłodniejszym strumieniem. Później zabieram się za omówione wyżej „wygarnianie” i …
6. Masaż piersi przy użyciu balsamu lub olejku.
Masowanie piersi olejkiem z witaminą C albo żelem hialuronowym to świetna opcja. Trochę się rozmarzyłam, bo prawie nigdy nie mam na to czasu, ale chyba nakleję sobie takie przypomnienie na kabinę prysznicową i nie będzie zmiłuj. To jest zwykle tak, że jak zakręcam wodę pod prysznicem to już słyszę jakąś awanturę i krzyki moich chłopaków i… dupa zbita. I nici z czegokolwiek, o tym całym wygarnianiu i smarowaniu nie wspominając…
Mam natomiast świetny balsam do pielęgnacji biustu polskiej marki Nacomi, który mieszam z 15 kroplami witaminy C dla dzieci [tak, tak, dostępnymi w aptece kosztującymi niespełna dyszkę, Cebion się nazywają]. Czasami też udaje mi się smarować biust żelem hialuronowym, który kupuję na Biochemii Urody. Pięknie napina i nawilża skórę. Szkoda tylko, że ostatnio smarowałam się nim jakieś dwa tygodnie temu :D Może dzisiaj nadrobię ;-)
Jak już znajdziecie czas na smarowanie, to pamiętajcie przy okazji o tym „wygarnianiu” i kierunkowaniu piersi ku górze i do przodu.
7. Ćwiczenia na siłowni lub w domu z hantlami
Te moje hantle to się codziennie do mnie uśmiechają, przyznam się Wam bez bicia. Ćwiczenia nie działają na same piersi, ale na mięśnie klatki piersiowej, które wzmacniane lepiej podtrzymują nasz biust. TU obczajcie wszystkie video i wybierzcie dla siebie, co dla Was najwygodniejsze. 10-15 minut dziennie będzie spoko, naprawdę. O ile Wam dzieci pozwolą, znam ten ból ;-)
P.S. Podobno na piersi świetnie działają również czułe słowa naszych partnerów a nawet paradoksalnie przejmowanie przez nich opieki nad dziećmi. Sprzątanie mieszkania przez naszych wybranków też podobno unosi nasze piersi ku górze i wzmacnia siły witalne ;-) Sprawdźmy to zatem :P
I tak na koniec w temacie mężczyzn i piersi:
„Niewiele trzeba, żeby zapewnić mężczyznom rozrywkę, prawda? Gdyby mieli piersi, w ogóle nie musieli by wychodzić z domu.” ;-)
– Diana Appleyard
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Z góry dziękuję! :*
24 komentarze
Ale się cieszę z tego wpisu :D karmię pierwsze dziecko, ale piersi już i tak nie te same co przed ciążą :) cała reszta ogarnięta nawet z nawiązką, w sumie rzuciłam słodycze na dwa tygodnie i kilka kilo w dół. A z biustem nie wiedziałam co zrobić zaczynam od dziś :D
Co do stanika, to racja – szybko się przyzwyczajasz. Tylko bez fiszbin bo ręce drętwieją!
Ja spałam w staniku odkąd zaczęłam go nosić. W czasie laktacji stanik i wkładki laktacyjne ratowały mój czarny materac :)
A z tym wybieraniem to mnie zaskoczyłaś… Ja zawsze „rozdzielałam” je żeby się tak nie pociły. Z dużymi piersiami jest ten problem że czasem po kilku godzinach od kąpania można poczuć zapach potu. Szczególnie latem
Polecam talk, w takich wypadkach. Przekonała mnie do niego znajoma, która jest piękną kobietą o kobiecych kształtach i wielu faldkach :-) Talk ratuje jej życie – tak zawsze mowila :-)
W takim piśmie „O czym lekarze Ci nie powiedzą” czytałam, że talk ma właściwości rakotwórcze. Nie czytałam nic więcej w tym temacie, więc może warto zerknąć, czy gdzieś jakieś badania w związku z tą właściwością można znaleźć. Świetny blog! Najlepsze są zachęcające do zerknięcia fragmenty na fb :)
Oj tak, każda z nas po karmieniu chce mieć piękne piersi, wahania wagi i źle dobrany stanik nie pomagają. Od nastolatki miałam długo 80B,C i żeby coś dobrać przymierzalam po 15 stanikow i często wychodziłem z niczym.Jak dorosłam i zaczęłam na siebie zarabiać poszłam do profesjonalnego sklepu ze stanikami i nagle mam 65D,E, a ciąża powiększyła to do 65H. 4rozmiary,masakra, plus rozszerzacz pod biust(cudowny wynalazek) bo jak zacznę karmić to miseczka się nie zmieni, a obwód wiem że spadnie. Znalazłam świetna polską markę i tylko ją kupuje cena nie przekracza 80zl i zawsze jestem zadowolona. Drogie panie więcej świadomości, jak obwód stanika podjeżdża wam na łopatki a z miseczki coś wypływa to jest źle, dajcie przykład córkom, by nie popełniły tego samego błędu, u mnie to ja byłam przykładem dla mamy… I tak bywa.
Hej Pat, podzielisz się co to za marka? Szukam wygodnych staników w rozsądnej cenie na czas ciąży;)
Ja kupuje na Allegro gaia albo ava zawsze 65d/e idealnie pasują ❤️
Dzięki, wypróbuję!:)
Także polecam staniki Ava, nosze 75 f. Są niedrogie w stosunku do innych firm np Panache, jest to polska firma no i nie niszczą się szybko. Jednak nigdy nie kupowałam stanika przez internet. Pozdrawiam.
Dzięki za cenne wskazówki! Na razie jestem w ciąży i nie do wszystkich w 100% mogę się zastosować, ale jak tylko się „odciążę”, zacznę walkę z grawitacją;) Mam jeszcze pytanie: możesz polecić jakiś fajny sklep w Krakowie z kompetentną brafitterką i stanikami, które będą najodpowiedniejsze na czas ciąży? Mam na myśli wygodne, a spełniające swą funkcję biustonosze. Dzięki i pozdrawiam!!
Na czas ciąży najlepsze są staniki do karmienia o dziwo. Przetestowałam na sobie – moje nadwrażliwe piersi, szczególnie lewa pooperacyjna z uzupełnieniem najlepiej czuły się w tych grubych bawełniakach bez fiszbin. :)
swietny wybor bardzo dobrych stanikow jest w entliczku na bora komorowskiego – staniki nazywaja sie allas mama – sa bardzo ladnie wykoanne (ciezko poznac, ze to stanik dla karmiacej;)) i maja bardzo duuuuzo rozmiarow- znalazlam tam 70J :)
Eve nie czekaj w ciąży biust wariuje (mój robi się wieksz), smaruj kremem i dekolt i biust. JA używam serii Palmersa jest super jestem w 39 tygodniu i mam super jędrna i sprężysta skórę i brzucha i piersi – zero rozstępów a mam tendencje od nastolatki i wahań wagi i przykre blizny z poprzedniej ciąży. Teraz dwa razy dziennie się smaruje bo wiem, że po trzydziestce skóra nie wróci łatwo do formy, a jeszcze chcę czuć się swobodnie na plaży. Ja dla swoich piersi wybrałam staniki firmy Ava, kupuje od trzech lat i jestem zadowolona bo genialnie podtrzymują mój ciążacy biust. Do karmienia kupiłam też z tej firmy zwykły ale z odpinanymi ramiączkami zobaczymy czy się sprawdzi. Ja znalazłam swoją Panią ze stanikami na warszawskim bazarku, mam nadzieję że znajdziesz swoją miejscówkę ze stanikami w Krakowie. Pozdrawiam
Dzięki Pat! Palmers’a uskuteczniam już od 14. tygodnia (czyli od 5ciu tyg.), choć przypuszczam, że jak rozstępy mają być, to i tak będą… no ale trzymam się myśli, że mnie ominą, a jak będzie to zobaczymy;-) Życzę szczęśliwego rozwiązania!
Weronika, to nawet widać na filmach i zdjęciach u kobiet z plemion żyjących kompletnie poza cywilizacją. ;)
Stanika zero, a piersi jędrne i sterczące. ;)
Dzięki, widzę, że są tam też biustonosze firmy AVA, które niżej polecała GadkaMatka:))
Ja również polecam ten sklep, od roku nie kupuje stanikow nigdzie indziej (chociaż jestem z Pomorza )… Mi do karmienia najbardziej pasują staniki Alles’a, na noc miękkie, na dzień takie, że czuję się i wyglądam jak w normalnym – a mega wygodne do karmienia.kupiłam już w trakcie ciąży, tylko przedłużkę wtedy stosowałam.
Ty umiesz coś poza reklamowaniem tego szajsu? Niedobrze się robi od takich żałosnych reklam!!! :O
Postawiłabym na mięciutki stanik, najlepiej bez fiszbin. Tak, aby choć lekko formował piersi, ale nie powodował np. ucisków/zastoju mleka.
Czy tylko ja pomyślałam o tym, że fajnie by było zobaczyć efekt przed i po? ;)
A czemu nie? Są specjalne staniki do karmienia ;-) mój maluch ma 3,5 miesiąca i w nocy karmiłam go do 3 miesiąca bo się budził i właśnie korzystałam z tych staników.
Teraz juz całe noce przesypia także nie ma nocnego karmienia :-)
Jak dla mnie to spanie BEZ stanika brzmi jak koszmar. Chociaż jako nastolatka nie miałam zbyt obfitego biustu to i tak nie wyobrażałam sobie spania bez stanika, gdyż wtedy wszystko mi „latało” pod koszulką, a w dodatku czułam się zażenowana, gdy chciałam iść wieczorem do kuchni, albo rano do łazienki i istniało prawdopodobieństwo spotkania innych domowników, gdy miałam niemal „wszystko na wierzchu”. Całą ciążę i karmienie też tylko stanik, stanik. Ten bawełniany strasznie spłaszczał mi biust więc nosiłam normaly na fiszbinach i było super.
Sama mam ten problem i nie wiem już jak je odratować :( Próbowałam wielu sposobów ćwiczeń i zastanawiałam sie nawet nad tabletkami. Stosowałam również wiele kremów ale jest słabo, moim zdaniem nie ma to działania. Juz sama nie wiem bo nie chcę uciekać się do chirurgicznych, wolałabym jakies naturalniejsze sposoby.
Stary ale nadal aktualny temat :) Dziękuję za przywrócenie nadziei na normalny lub przynajmniej lepszy biust. Ja niestety całe życie ściskam i tak mały biust stanikami sportowymi bo inne mają za duży obwód. Podkarmiam w dodatku 2 latka, a po ciazy i przytyciu oraz pozbyciu się niemal 20 kilo wagi (nie przejadałam się i nie mam nadwagi) jak patrzę na swój biust to płakać mi sie chce niestety. Oby pomogło.