To był poniedziałek. Początek kwietnia. W godzinach popołudniowych zadzwonił telefon. Po drugiej stronie męski głos, który od razu poznałam. Kilka lat wstecz miałam przyjemność razem z dziećmi uczestniczyć w cudownej inicjatywie polegającej na tworzeniu łąk kwietnych w centrach miast i to właśnie do tego wydarzenia przypisałam ten męski głos. :-)

Od słowa do słowa, David, bo o Nim mowa, powiedział, że chciałby zaprosić mnie do udziału w pewnym projekcie, którego główne idee bardzo mu się kojarzą właśnie ze mną.

I w tym momencie usłyszałam od Davida kilka zdań, których na co dzień od nikogo nie słyszę ani nawet nie żyję ze świadomością ich istnienia, bo w ferworze dnia codziennego, my kobiety mamy chyba taką skłonność do zapominania o naszych codziennych małych-wielkich sukcesach. Raczej ujmujemy sobie zasług aniżeli je sobie przypisujemy, zgodzicie się z tym? ;-)

W kolejnych zdaniach dowiedziałam się od Davida również, kto jeszcze uczestniczyłby razem ze mną w tej super-inicjatywie, i … podskoczyłam z radości! Przyznam, że nigdy nie przypuszczałabym, że będę miała okazję spotkać się na żywo te dwie Superkobiety. :-) A tu taka niespodzianka!

Jeszcze tylko szybkie zerknięcie do kalendarza, bo nasze spotkanie miało odbyć się w jedną z kwietniowych sobót, w przepięknych okolicach Węgrowa. A ja w 3 weekendy każdego miesiąca mam zawsze uczelnię! Patrzę w kalendarz a tutaj: WOLNE! Czy można było mieć więcej szczęścia?! :-)

Sprawdziłam połączenia kolejowe. Wszystko się cudownie zgrało z moim życiem rodzinnym. I pojechałam!

Na miejscu przywitała mnie cudowna ekipa Almette, która stoi za projektem Superkobiety Almette – mocno tej inicjatywie kibicuję, bo ma ona na celu pokazać wszystkim, że każda kobieta ma swoją supermoc, z której może być dumna, a dzięki takim kobietom jak bohaterki drugiego odcinka, do którego miałam przyjemność i zaszczyt być zaproszoną, możemy o tym mówić jeszcze głośniej!

Joasia Jabłczyńska i Ewa Wojtan. To był absolutnie cudowny czas w Waszym towarzystwie. Dwie Superkobiety, każda z innymi talentami. Joasia Jabłczyńska – aktorka, radczyni prawna, biegaczka, kobieta wielu talentów! Znałam ją z produkcji telewizyjnych, miałam również przyjemność wysłuchać kilku naprawdę wartościowych wywiadów z Joasią. Podziwiam i mocno kibicuję. Ponadto pomimo tak wielu obowiązków, których się podejmuje na co dzień, działa również społecznie i wspiera niezwykle ważne inicjatywy! Chapeau bas! Joasia wykorzystuje swoje talenty przy okazji pomagając innym – już niebawem dam Wam znać o aukcji, w której będzie można wylicytować przepiękne ceramiczne naczynia, zrobione między innymi przez Joasię Jabłczyńską a dochód z ich sprzedaży wesprze Dom Dziecka w Równem!

Ewa Wojtan – autorka bloga mojedziecikreatywnie.pl i bestsellerowych książek, kreatywna i przezdolna kobieta! Obie całym sercem angażujące się w inicjatywy społeczne. Wśród nich też ja i powiem Wam, że zawsze trudno mi pisać o sobie i to nie ze względu na moją nieśmiałość (raczej nie należę do osób nieśmiałych), ale bardziej ze względu na pewien brak pewności siebie. Jednak to dla mnie świetna lekcja, by nie bać się mówić o sobie, o tym czym się zajmuję, jak wykorzystuję moje media do pomagania. Krok po kroku warto uczyć się patrzeć na siebie dostrzegając to, co robimy dla siebie i innych, jak zmieniamy ten nasz mikro-świat.

To wszystko ma znaczenie! Nie zapominajmy o sobie i uczmy się mówić o nas samych głośno. Nie stójmy cichutko w kącie. Bądźmy dumne z naszych sukcesów, bez względu na ich rodzaj i wielkość.

Ruszyłyśmy tropem Joasi. Joasia Jabłczyńska pokazała nam przepiękne okolice Podlasia. Plenery, które zapierały dech w piersiach!

Była również okazja do spływu kajakowego rzeką Liwiec. Uczestniczyłyśmy również w warsztatach ceramicznych a powstała ceramika trafi niebawem na aukcję charytatywną, z której cały dochód przeznaczony będzie na Dom Dziecka w Równem! Dam Wam znać niebawem, kiedy będzie można licytować ceramikę. :-) Była też okazja do wielu inspirujących rozmów.

A po wszystkich aktywnościach szef, ambasador marki Almette David Gaboriaud, razem z Almette zaprosił nas na wspólne gotowanie! Och, działo się! :-) Dzięki Davidowi już wiem, jak wykorzystać superpuszysty serek Almette z ziołami, bez laktozy! Jest idealny nie tylko do kanapek, ale również do np.  genialnych tartaletek! Podrzucę Wam przepis, który wspólnie realizowaliśmy. Pychota!

Tartaletki z kolorowymi marchewkami i puszystym serkiem Almette z ziołami bez laktozy 

Składniki:

 1 puszysty serek Almette z ziołami bez laktozy

200 g mąki pszennej

100 g masła

szczypta soli

2 żółtka

1-2 łyżki zimnej wody

1 marchewka pomarańczowa

1 marchewka żółta

1 marchewka fioletowa

płatki chilli

50 ml oliwy

1 łyżka miodu

świeży koperek

Przygotowanie:

1. Zrób kruche ciasto. W misce wymieszaj mąkę z solą i zrób kruszonkę z masłem. Dodaj żółtka i tyle wody, ile weźmie ciasto. Uformuj ciasto i odstaw do lodówki na 20 minut.

2. W tym czasie obierz marchewki i pokrój je w cienkie wstążki za pomocą obieraczki. Włóż wstążki w osobnych miskach, zalej wrzątkiem i odstaw na 15 minut. Po tym czasie odcedź, osusz i wymieszaj każdy rodzaj marchewek z łyżką oliwy, dopraw do smaku solą i pieprzem.

3. Ciasto rozwałkuj na 0,5 cm i przełóż do foremki na tartaletki. Nakłuj widelcem, włóż do pieca rozgrzanego do 180 st. C i piecz góra dół na złoty kolor. Po wyciągnięciu z pieca odstaw do ostygnięcia.

4. Gotowe i ostudzone spody smaruj puszystym serkiem Almette z ziołami bez laktozy.

5. Wstążki kolorowych marchewek zwiń w ruloniki. Pokrój ruloniki na pół i ułóż je równo na serku w tartaletkach. Dopraw solą, płatkami chilli, po łyżce oliwy i łyżeczce miodu. Udekoruj gałązkami koperku.

Bon app!

 Tip od Davida: 

• Marchewki fioletowe po blanszowaniu tracą swój fioletowy kolor. Można temu zapobiec, skrapiając marchewki sokiem z cytryną, zanim zalejemy je wrzątkiem.

A ja dodam od siebie po moich ostatnich zajęciach na uczelni, że naprawdę warto sięgać po produkty z antocyjanami. Antocyjany to flawonoidy, które mają silnie przzeciwutleniające i przeciwzapalne właściwości. Jak je znaleźć? Najłatwiej to kierując się barwą warzyw i owoców. Antocyjany znajdziecie np. w jagodach, borówkach, czerwonej kapuście, ciemnych winogronach, jeżynach. Śmiało dodawajcie je do swojej diety. :-)

Wracając jednak do naszego spotkania – jestem przeszczęśliwa, że mogłam spotkać się z tak inspirującymi osobami i uczestniczyć w projekcie Superkobiety Almette. To spotkanie dodało mi skrzydeł. Mogłam też wymienić się doświadczeniami z Ewą Wojtan i Joasia Jabłczyńską. Utwierdzić w tym, że obrałam właściwą ścieżkę żyjąc zgodnie z moimi przekonaniami i zasadami.

Marzę o tym, aby każda z nas, każda osoba czytająca mój dzisiejszy post, byśmy uwierzyły w nasze supermoce i doceniły siebie za to, co robimy każdego dnia starając się ze wszystkich sił, by każdy dzień był lepszy, wart zapamiętania.

Uwierzmy w siebie i doceńmy siebie – to zmieni absolutnie wszystko! :-)

Ściskam Was, Superkobiety! :*

Partnerem reklamowym postu jest marka Almette.