Nie wyobrażam sobie świąt bez choinki. Nie wyobrażam sobie również choinki bez słodyczy pod nią. Zaryzykuję twierdzenie, że po świętach robię się pełniejsza nie od świątecznego jadła na stole, a od wtranżalania cukierasów, które panoszą się po całym domu ;-)
Ale ponieważ święta są tylko raz w roku, to można zaszaleć! ;-)
Już miałam po dziurki w nosie chodzenia po sklepach w poszukiwaniu klasycznych prezentowych słodkości. Kinder bueno, Milki i inne mogą się znudzić, prawda? Mi się totalnie znudziły. I znudziły się zapewne maluchom, które co roku dostawały to samo.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wyciągnęła asa z rękawa jakim był przepis na marshmallows, który miałam okazję już sprawdzić kilkukrotnie. Pianki z tego przepisu nie tylko smakują lepiej od oryginałów [na pewno nie gorzej], ale także pozbawione są chemicznych dodatków, które pakują do produktu producenci.
Po mój PRZEPIS wstąpcie TU [KLIK]. Może się on wydawać skomplikowany, ale w rzeczywistości robienie marshmallows jest naprawdę szybkie :-)
Aby pianki wyglądały naprawdę efektownie ruszyłam moją przedświateczną głową i zaopatrzyłam się w:
- słoiki [Brumioli sprawdziły się idealnie i nie kosztują majątku 5-10 PLN, dostępne w wielu marketach. Ja kupiłąm w Auchan]
- wstążki kolorowe [TKmaxx lub pasmanteria]
- kolorowe kartony z adnotacją imienną [TKmaxx i sklep papierniczy]
- foliowe torebki [Wilton]
Wesołych i słodkich świąt Świąt!
P.S. Jakie słodkości robicie na święta? Może jakieś ciekawe regionalne twory? :-)
3 komentarze
Przepis wypróbuję, bo pianki ze sklepu mnie po prostu odrzucają-kiedyś były lepsze,u mnie dziś pomysły na tanie i oryginalne pakowanie ;)
urodziny mam w kwietniu. nie pogardzę takim prezentem :)
Świetny pomysł na prezent świąteczny (i nie tylko) :)
Super