• O mnie
  • Kontakt / Współpraca
  • Archiwum
szczesliva
  • Strona główna
  • Podróżniczo
    • Gdzie jest Tata?
    • Polska też jest fajna!
    • Szczesliva podróżuje
    • Close
  • Uroda
    • #AkcjaDetox
    • Szczesliva dba o skórę
    • Szczesliva jest FIT
    • Close
  • Moda
    • Moda dla dzieci
      • To shop or not to shop
      • Close
    • Moda dla mam
    • Close
  • Kulinarnie
    • COOLinarnie
    • COOLinarnie dla maluchów
    • Koktajlovo
    • Close
  • Moim zdaniem
    • BLOGOSFERA
    • Jak nie zwariować na macierzyńskim
    • Kalejdoskop miesiąca by szczesliva
    • Szczesliva po godzinach
    • Szczesliva w CIĄŻY
    • Close
  • Polecane
    • Aplikacje mobilne
    • Dla dziecka
    • Dla blogera
    • Zdrowie
    • Close

Ruszamy w drogę!

napisała szczesliva • 07/01/2015 • Podróżniczo, Szczesliva podróżuje

Zaczęłam ten post od słów „Padam na twarz”, ale szybko się opamiętałam i je skasowałam ;-) To, że padam na facjatę to prawda, ale zupełnie nie chcę na tym skupiać mojej uwagi. Pakowanie wysysa ze mnie energię niczym dementorzy z Harry’ego Pottera. Robienie listy wyjazdowej znacznie ułatwia sprawę, jednak i tak okazuje się, że przed domknięciem walizy o czymś sobie przypominam i muszę uprawiać ugniatanie zawartości naszego bagażu za pomocą swoich czterech liter ;-)

W ważeniu bagażu jestem mistrzem. Najpierw rozgrzewam bicepsy, później ustawiam na płąskiej powierzchni wagę łazienkową, na nią duży garnek a na garnek walizę. W ten oto sposób umożliwiamy sobie odczytanie pomiaru z nieprzesłoniętego wyświetlacza ;-) Następnie walizę odkładamy na miejsce jednym paluszkiem w stronę bagażowego.  Taki tam przedwyjazdowy fitness.

Całe szczęście moje i bagażowego [czyt.mojego M.;-)], że potrafię spakować się kompaktowo. Nie lubię jednak być na miejscu zaskakiwana brakiem płynu do demakijażu, albo przejściówki do mojego laptopa, albo brakiem suplementów, albo … toteż mogłabym śmiało zatrudnić się jako Personal Packer. Jestem trochę takim wyjazdowym kujonem, który przykłada się do wylotu niczym Hercules Poirot, skrupulatny i drobiazgowy detektyw, którego ożywiła moja ulubiona pisarka – Agatha Christie.

Dzień lotu zapowiada się obiecująco z dwóch powodów. Po pierwsze udało nam się znaleźć genialne połączenie z Krakowa na Florydę i mamy tylko jedną przesiadkę w Sztokholmie! Isn’t this awesome?!  Lot marzenie! W samym Sztokholmie czekamy tylko godzinę. Po drugie nie mogłabym prosić o więcej, ponieważ udało się, że nie dolatuję z Ivkiem sama na miejsce, a leci z nami „Tata, który trochę pływa, trochę lata!”. Będziemy się Iventym wymieniać w trakcie lotu, co jest idealną alternatywą dla lotu z małym gagatkiem w pojedynkę ;-)

Tak na marginesie to już ostatnie podrygi bonusowych lotów dla Ivka! Od momentu gdy ukończy drugi rok życia linie lotnicze będą go zazwyczaj prosiły o 100% odpłatności za miejsce w samolocie. Zawsze też macie możliwość wykupienia osobnego biletu dla malucha poniżej drugiego roku życia i możecie go umieścić w Waszym foteliku samochodowym [musi on jednak posiadać certyfikat świadczący o tym, że producent przewiduje taką możliwość]. My jednak nie szastamy mamoną toteż śmiało będziemy sadzać delikwenta na naszych kolanach jeszcze przez te kilka ostatnich frikowych miesięcy ;-)

Zwarci i gotowi zamawiamy za chwilę taksówkę i ruszamy na lotnisko. Nie mogłam zapomnieć o zapasie pomidorów koktajlowych, bez których Ivo nie wyobraża sobie swojego żywota! ;-)

Ah! Zapomniałabym! Mam nadzieję, że uda mi się nie robić większych przestojów na blogu. Nie byłabym sobą gdybym nie przygotowała dla Was oprócz relacji z US także kilku postów z klasycznego szczęślivego repertuaru ;-)

Tak jak już obiecałam postaram się na bieżąco zalewać Was materiałami z US ;-) Jeśli będzie ich stanowczo za dużo opieprzcie mnie zdrowo i każcie zamówić kolejnego drina tudzież zmienić pieluchę ;-)

Ach jednak napiszę o tym „Padam na pysk” i rozwinę temat. Cholera jasna, tak jak lubię wyjeżdżać tak nie cierpię tego całego zgiełku związanego z dopinaniem wszystkiego na ostani guzik i s.raniem się, aby niczego nie zapomnieć. Ja chodzę lekko podminowana, rzucam mięchem a mój Życiowy Stoik też zamienia się w choleryka. Tylko lampka czerwonego albo rundka na orbitreku pomaga. Tym razem pomogło wino. Żyjemy. Nie pozabijaliśmy się a ja nawet mam już dobry humor ;-) Uff. Uff. Uff ;-)

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika M A G D A ♦ www.szczesliva.pl (@szczesliva) Sty 1, 2015 at 11:14 PST

Tymczasem pamiętajcie, że na bieżąco będę wrzucać zdjęcia [ a może także video, pracuję nad tym;-)] 

na moją stronę na Facebooku [klik]

& na Instagram [klik]

„Let’s stay in touch!” ;-)

Magda

Szczęśliva zdobywa USA
Mój przepis na pyyyszne medaliony warzywne Grönsakskaka z IKEA! Mmm!
Szczesliva zdobywa USA - dzień drugi

Podobne wpisy

  • Ahoj, przygodo! – przystanek WROCŁAW

  • A gdybyśmy tak wyprowadzili się do Norwegii?

  • #WakacjezMamą – Jak przeżyć z dwulatkiem nocną podróż PKP

  • 10 zasad jak spakować bagaż podręczny lecąc z dzieckiem na tygodniowe wakacje.

10 komentarzy

  • Reply www.dwapluscztery.pl 08/01/2015 at 09:25

    Szczęśliwego i spokojnego lotu!!

  • Reply Stasikowo 08/01/2015 at 09:44

    Szczęślivej podróży!

  • Reply Casalinga 08/01/2015 at 10:16

    Pomachaj Grenlandii ode mnie ;)

  • Reply Kasia D. 08/01/2015 at 12:35

    szczęśliwej podróży! :)

  • Reply Aggie S 08/01/2015 at 13:36

    Udanego wypadu no i spokojnego lotu.

  • Reply ojMaryna 08/01/2015 at 20:39

    Ale odlot! Leć, leć i pisz ile wlezie!

  • Reply Komiteptol 09/01/2015 at 18:15

    Już widzę, że na miejscu, więc udanego pobytu! :-)
    Zdawaj relacje jak najczęściej. Jak Ivo zniósł długi lot? Też chcę przed ukończeniem 2 roku córy wybrać się gdzieś dalej. Ale na ten rok planuję tylko jakiś krótki testowy lot krajowy/europejski :-) Ale jak już skończy roczek… ;)
    A co do ważenia bagaży to polecam taki mały gadżet jak „waga bagażowa” ;) (po wpisaniu w grafiki Googla mam na myśli te z paskiem/haczykiem). Zaczepiasz o rączkę bagażu i lekko podnosisz. Pokazuje wagę w kg lub lb (co w USA może się przydać). Do tego łatwo to ustrojstwo zabrać ze sobą w podróż i sprawdzić ile nasze bagaże ważą z pamiątkami, które chcemy zabrać do domu :-)
    J.

  • Reply Kamil Macher Mr K. 09/01/2015 at 23:57

    Szczerze zazdroszczę ; )

  • Reply ohdeer_blog 06/02/2015 at 04:05

    o matko i córko! czemu ja dopiero teraz trafiłam na wój blog?!:) Najważniejsze, że jestem…już zabieram się za czytanie wpisów… my też się za miesiąc wybieramy na Florydę z naszą 11-miesięczną córeczką także przygotuj się na maile ode mnie w prośbą o rady co do wyjazdu:) x

  • Reply Ewelina 05/05/2015 at 12:43

    Ja bym jeszcze wzięła probiotyk, jak probioset dla siebie i dziecka, żeby uchronić się od mało miłych żołądkowych dolegliwości jakie mogą spowodować dalekie podróże :)

Odpowiedz Anuluj odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Wpadnij do mnie też tutaj:

Wyszukiwarka

Archiwum

SZCZESLIVA.PL to blog afirmujący życie. Lekko parentingowy, lifestylowy, z podróżami w tle. Tutaj zobaczysz nasz rodzinny kalejdoskop, nasz miejski lifestyle i zwiedzisz z nami ciekawe miejsca.
Magda

FACEBOOK

FACEBOOK

Najnowsze wpisy

  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪

    26/09/2023
  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈

    25/09/2023
  • Trzymam lato pazurami.

    28/08/2023
  • 10 sposobów jak OCHŁODZIĆ ❄️ mieszkanie w UPALNE DNI❗🔥 ☀️

    15/08/2023
  • TWOJE zmęczenie NIE JEST większe niż MOJE, a moje większe niż Twoje, MATKO❗

    13/08/2023
  • 4 rzeczy, jakich PRAGNIE każda matka (ale codzienność rzadko na nie pozwala). 😜

    10/08/2023
  • Chyba każdą matkę (przed pójściem dzieci do łóżek) DOSIĘGA KRYZYS.

    09/08/2023
  • Dwa słowa do mężczyzn, którzy w 𝐝 𝐮 𝐩 𝐢 𝐞 mają zajmowanie się dziećmi i domem.

    08/08/2023

Popularne posty

20 zabobonów na temat dzieci, od których włos jeży się na głowie.

24/05/2017
01

Jak nazwiemy nasze trzecie dziecko?

10/08/2017
02

Mit dotyczący skóry małego dziecka, w który rodzice nie powinni wierzyć.

14/03/2018
03

Tagi

aplikacje dla rodziców bajki dla dzieci blogi parentingowe blog parentingowy chłopiec ciąża dzieci dziecko gdzie jest tata jak zrobić płyn antybakteryjny karmienie piersią Kraków macierzyństwo małżeństwo najlepsze blogi parentingowe podróże z dzieckiem poród post sponsorowany projekt 52 przepis reklama szczesliva Tata podróżuje Trochę Ciążowej Prywaty WSPÓŁPRACA

Najnowsze komentarze

  • Mama Marcysi - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Magda Szczesliva - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Ola Bak - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Monika - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Pati - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
Ta strona korzysta z plików cookie ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.

Ostatnie wpisy

  • Zabawne dialogi moich dzieci (część 1) – WRZESIEŃ 2023
  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪
  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈
  • Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Trzymam lato pazurami.

WAŻNY KOMUNIKAT

Wszystkie treści opublikowane na www.szczesliva.pl mają wartość wyłącznie informacyjną. W żadnym wypadku nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, psychologicznej, prawniczej ani też żadnej innej.
Facebook Twitter Instagram

COPYRIGHT © 2023 szczesliva.pl Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie plików - zmień ustawienia przeglądarki. - Polityka Prywatności
»
«