
Mam wyjątkowego dziadka.
Dziadka, który nigdy nikomu nie zazdrościł.
Dziadka, który ciężko pracował na wszystko co posiada. Niczego nie dostał za darmo, wszystko osiągnął dzięki swoim silnym dłoniom i głowie nie od parady.
Mam wyjątkowego dziadka.
Dziadka, który nigdy nikomu nie zazdrościł.
Dziadka, który ciężko pracował na wszystko co posiada. Niczego nie dostał za darmo, wszystko osiągnął dzięki swoim silnym dłoniom i głowie nie od parady.
Ostatnio dużo myślę. Spotykam się w myślach sama ze sobą i analizuję. Dumam, jakby to powiedział mój mąż. Macierzyństwo jest zdecydowanie stanem myślowego skupienia. I całe szczęście. Matka myśląca to skarb. Te moje myśli zamieniają się w życzenia. Życzenia, które latają mi w myślach niczym latawce. To są marzenia. Skryte i jawne. Jak już zacznę marzyć to koniec świata. Lecę po bandzie. Loty w kosmos, prywatne wyspy, urodziny na środku oceanu. Ale, cholera, lubię te moje marzenia! Utopijne, dalekie i wyjątkowo kolorowe. Co więcej, mam przeczucie, że część z nich uda mi się zrealizować.
Święty Mikołaju, nie czarujmy się – oboje byliśmy w tym roku grzeczni. Co więcej, zanosi się na równie grzeczny rok następny, a także każdy kolejny. Moja nieśmiałość przegrywa z moją zachłannością toteż, gdy już obrobisz kilka banków [byle nie polskich, bo tam bieeeda, Panie…], poproszę o :
WP Facebook Like Send & Open Graph Meta powered by TutsKid.com.