• O mnie
  • Kontakt / Współpraca
  • Archiwum
szczesliva
  • Strona główna
  • Podróżniczo
    • Gdzie jest Tata?
    • Polska też jest fajna!
    • Szczesliva podróżuje
    • Close
  • Uroda
    • #AkcjaDetox
    • Szczesliva dba o skórę
    • Szczesliva jest FIT
    • Close
  • Moda
    • Moda dla dzieci
      • To shop or not to shop
      • Close
    • Moda dla mam
    • Close
  • Kulinarnie
    • COOLinarnie
    • COOLinarnie dla maluchów
    • Koktajlovo
    • Close
  • Moim zdaniem
    • BLOGOSFERA
    • Jak nie zwariować na macierzyńskim
    • Kalejdoskop miesiąca by szczesliva
    • Szczesliva po godzinach
    • Szczesliva w CIĄŻY
    • Close
  • Polecane
    • Aplikacje mobilne
    • Dla dziecka
    • Dla blogera
    • Zdrowie
    • Close

On marzył o rowerze, ale…

napisała szczesliva • 05/01/2015 • Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Mam wyjątkowego dziadka.

Dziadka, który nigdy nikomu nie zazdrościł.

Dziadka, który ciężko pracował na wszystko co posiada. Niczego nie dostał za darmo, wszystko osiągnął dzięki swoim silnym dłoniom i głowie nie od parady.

Dziadka, który ma zawsze czas dla swoich bliskich.

Dziadka, który nadal ma ochotę dzielić się ze mną historią swojego życia, przypowiastkami i doświadczeniami.

Dziadka, który docenia. Docenia owoce swojej ciężkiej pracy. Docenia fakt, że jest ze wspaniałą kobieta, moją babcią.

Gdyby ktoś kiedykolwiek zapytał mnie o jakim dziadku marzę odpowiedziałabym: „Nie muszę marzyć. Mam najwspanialszego dziadka. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego.”

Jednak dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam nie tylko o tym, jaką wspaniałą osobą jest ten, o którym napisałam te kilka powyższych zdań. Dzisiaj muszę Wam powiedzieć jak mój dziadek marzył!

Miałam kilkanaście lat. Pewnego dnia dziadek przyszedł do mnie, zapukawszy uprzednio do drzwi od mojego pokoju. Popatrzył na moje łóżko i zapytał czy może usiąść. Gdy już usiadł popatrzył na mnie swoimi migoczącymi, żywymi i niebieszczącymi się oczami. I zaczął bez pardonu:

Wiesz, gdy byłem mały, miałem może 4, a może 5 lat, bardzo doskwierał mi głód. To musiał być 43′ albo 44′ rok. Chodziłem z bliskimi po polach w poszukiwaniu resztek ziemniaków. Jedliśmy nawet obierki i leśne korzonki. Chleb z cebulą był rarytasem. Mimo ciągle doskwierającego głodu byliśmy szczęśliwi. Żyliśmy. To było dla nas najważniejsze.

Zbyt wiele Ci teraz powiedziałem. Nie o tym chciałem.

Szedłem kiedyś polną drogą umorusany od stóp do głów, w podartych portkach trzymając w dłoni trzy znalezione przed chwilą ziemniaki. Nagle w oddali zobaczyłem chłopca. Był mniej więcej w moim wieku. Może odrobinę był postawniejszy ode mnie. Ja wtedy byłem chuderlakiem.

Chłopak jechał na rowerze. Rozumiesz. Na rowerze! Jechał tą polną drogą, trzymał w ustach źdźbło trawy i śpiewał  pod nosem. A ja stałem jak wmurowany w tę kamienistą polną drogę i nie potrafiłem się odezwać do niego słowem. Do dzisiaj pamiętam ten widok, jak żywy!

Gdy wróciłem wieczorem do domu i zjadłem pajdę chleba z cebulą przygotowaną przez starszą siostrę poszedłem do wspólnej izby, w której wszyscy spaliśmy razem. Było bardzo zimno. Chciałem jak najszybciej zasnąć, aby nie czuć tego przejmującego chłodu. Nie potrafiłem zmrużyć oka. Cały czas myślałem o chłopcu i o jego rowerze, na którym jechał wesoło, podśpiewując raz po raz coś pod nosem. Nie śmiałem nawet marzyć o posiadaniu podobnego. Nie mogłem sobie wybaczyć, że nie poprosiłem go o przejażdżkę! Ach, wielka szkoda!

Wiesz … [ nastąpiła chwila ciszy i Dziadek wytarł wtedy łzę, która spływała mu wolno po policzku] … nic nie wspomniałem o tym rowerze mojej kochanej matuli. Nie chciałem robić jej przykrości. Wiedziałem, że gdyby tylko mogła kupiłaby mi taki sam, albo nawet lepszy! Wiedziałem też, że gdy będę dorosły sprawię sobie taki rower na własność! Będę go codziennie polerował i nie pozwolę na to, aby cokolwiek złego się z nim stało.

I wiesz co, Magda? Gdy wyprowadziłem się do wujostwa do Warszawy, mając na liczniku już 16 lat, kupiłem sobie rower! Mój wymarzony rower! Odkładałem na niego dwa lata. Dbałem o niego. Każdego dnia polerowałem go i konserwowałem. Dwa długie lata uczyłem się w szkole i dorabiałem po godzinach. Czasami nawet po nocach, aby móc w końcu sprawić sobie taki prezent.

Magda. Warto było marzyć! Pamiętaj. Nigdy nie zapominaj marzyć. Później realizuj te swoje marzenia. Bo od marzeń się wszystko zaczyna. A gdy już zrealizujesz te marzenia to doceń je. Doceń wysiłek, który włożyłaś w ich realizację. Doceniając Twój wysiłek doceniasz również siebie. I szanuj wszystko co posiadasz. Szanuj siebie.

Teraz, gdy przypomniałam sobie tę dziadkową historię, pomyślałam o moim Synu. Chcę nauczyć go marzyć! Chcę nauczyć go czekać! Chcę go nauczyć dojrzewać do radości z długo przez niego wyczekiwanych przedmiotów. Ta życiowa cierpliwość jest przecież tak cholernie istotna! Nie dobrobyt. Nie dostatek. Nie komplet zabawek podtykanych pod nos bez okazji i nie ogrom spełnionych życzeń na zawołanie.

Potrzebujemy niedosytu, aby później coś docenić! Coś na co czekaliśmy. I by to później uszanować!

Tak! Nauczę go marzyć!

cierpliwośćmarzenia
Mój Mąż mnie wystawił. I to w Wigilię...
Mój przepis na pyyyszne medaliony warzywne Grönsakskaka z IKEA! Mmm!

Podobne wpisy

  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪

  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈

  • Trzymam lato pazurami.

  • 10 sposobów jak OCHŁODZIĆ ❄️ mieszkanie w UPALNE DNI❗🔥 ☀️

10 komentarzy

  • Reply Mama Globtroterka 05/01/2015 at 11:40

    Piękna historia. Prawdą jest, że dobrobyt, stosy zabawek nawet nie zniszczonych zabawą, leżących w kącie i łapiących kurz nie nauczą marzyć. Dlatego ja uczę synka marzyć o wyjazdach, podróżach, poznawaniu innych ludzi, smakowaniu innych kultur – coś na co czekamy, o czym marzymy, co planujemy wspólnie przez długie miesiące.

  • Reply Klaudia Osmanowska 05/01/2015 at 19:08

    Fajnie, że podzieliłąś się z nami tą historią. Dzięki ;)

  • Reply Szalonooka 05/01/2015 at 20:22

    Dokładnie! Ci którzy mają wszystko nie są w stanie docenić nic, chyba że wcześniej nic nie mieli ;)

  • Reply Lumpsterka 05/01/2015 at 23:05

    Mam bardzo podobny plan i wierzę, że nie zepsuję mojego dziecka. Lubię historie opowiadane przez starszych ludzi, mają w sobie tę magię :)

  • Reply Olomanolo.pl 06/01/2015 at 12:55

    Magda, łza w oku mi się zkaręciła…Może dlatego, że jednego dziadka nie miałam okazji poznać, a drugi zmarł kiedy miałam 5 lat…

  • Reply Pola 06/01/2015 at 16:31

    Piękna i mądra historia!
    I zacne postanowienie, brawo:)

  • Reply Sonrisa 06/01/2015 at 18:29

    Piękna, naprawdę piękna historia… I to trochę tak, jakbym o swoich dziadkach czytała…

  • Reply Sonia z Infantii 06/01/2015 at 22:54

    Dziękuję Ci za ten piękny wpis. Przypomniałam sobie siebie, marzącą swego czasu gorąco i spełniającą tamte marzenia. Zatęskniłam :)

  • Reply Karolina Gburrek 30/04/2015 at 20:32

    Też się wzruszyłam. A to chyba dlatego, że zbyt mało rozmawiałam z moim Dziadkiem, póki mogłam.

  • Reply Kaloshka 09/08/2015 at 22:30

    u mnie tata wojenny…dokładnie to samo…a my? mamy wszystko, nie doceniając nic.

Odpowiedz Anuluj odpowiedź

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Wpadnij do mnie też tutaj:

Wyszukiwarka

Archiwum

SZCZESLIVA.PL to blog afirmujący życie. Lekko parentingowy, lifestylowy, z podróżami w tle. Tutaj zobaczysz nasz rodzinny kalejdoskop, nasz miejski lifestyle i zwiedzisz z nami ciekawe miejsca.
Magda

FACEBOOK

FACEBOOK

Najnowsze wpisy

  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪

    26/09/2023
  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈

    25/09/2023
  • Trzymam lato pazurami.

    28/08/2023
  • 10 sposobów jak OCHŁODZIĆ ❄️ mieszkanie w UPALNE DNI❗🔥 ☀️

    15/08/2023
  • TWOJE zmęczenie NIE JEST większe niż MOJE, a moje większe niż Twoje, MATKO❗

    13/08/2023
  • 4 rzeczy, jakich PRAGNIE każda matka (ale codzienność rzadko na nie pozwala). 😜

    10/08/2023
  • Chyba każdą matkę (przed pójściem dzieci do łóżek) DOSIĘGA KRYZYS.

    09/08/2023
  • Dwa słowa do mężczyzn, którzy w 𝐝 𝐮 𝐩 𝐢 𝐞 mają zajmowanie się dziećmi i domem.

    08/08/2023

Popularne posty

20 zabobonów na temat dzieci, od których włos jeży się na głowie.

24/05/2017
01

Jak nazwiemy nasze trzecie dziecko?

10/08/2017
02

Mit dotyczący skóry małego dziecka, w który rodzice nie powinni wierzyć.

14/03/2018
03

Tagi

aplikacje dla rodziców bajki dla dzieci blogi parentingowe blog parentingowy chłopiec ciąża dzieci dziecko gdzie jest tata jak zrobić płyn antybakteryjny karmienie piersią Kraków macierzyństwo małżeństwo najlepsze blogi parentingowe podróże z dzieckiem poród post sponsorowany projekt 52 przepis reklama szczesliva Tata podróżuje Trochę Ciążowej Prywaty WSPÓŁPRACA

Najnowsze komentarze

  • Mama Marcysi - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Magda Szczesliva - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Ola Bak - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Monika - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Pati - Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
Ta strona korzysta z plików cookie ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.

Ostatnie wpisy

  • Zabawne dialogi moich dzieci (część 1) – WRZESIEŃ 2023
  • 🏆 „METODA drewnianych PATYCZKÓW”, którą stosuję u moich dzieci z powodzeniem❗💪
  • Przetrwałam wrzesień! 😅 🙈
  • Obłędnie puszyste i mięciutkie drożdżówki
  • Trzymam lato pazurami.

WAŻNY KOMUNIKAT

Wszystkie treści opublikowane na www.szczesliva.pl mają wartość wyłącznie informacyjną. W żadnym wypadku nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, psychologicznej, prawniczej ani też żadnej innej.
Facebook Twitter Instagram

COPYRIGHT © 2023 szczesliva.pl Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie plików - zmień ustawienia przeglądarki. - Polityka Prywatności
»
«