
16.15. Już od dwóch godzin patrzę na dyżurny zegar w salonie i nie wierzę. Byłam pewna, że jest dwudziesta. Leżę z nimi na dywanie i bateryjki mam wyczerpane. Byle do 20-stej!
16.15. Już od dwóch godzin patrzę na dyżurny zegar w salonie i nie wierzę. Byłam pewna, że jest dwudziesta. Leżę z nimi na dywanie i bateryjki mam wyczerpane. Byle do 20-stej!
WP Facebook Like Send & Open Graph Meta powered by TutsKid.com.