Mój Synal – moje jedyne, najukochańsze, najmądrzejsze dziecko, ma już jedną wiosnę na karku! ;-) Powielę schemat wypowiedzi wszystkich matek, których pociechom przybywa kolejna wiosna: powiedzcie mi, kiedy to zleciało?
Rok temu dostałam w ramiona take maleńkie, wychudzone zawiniątko. Płaczące nieśmiało raz po raz, opatulone w tysiące kocyków, bo zmarzluch z niego był straszny. Z wielkimi oczyskami, na początku rozbieganymi we wszystkie strony świata, a później wyraźnie skoncentrowanymi na mnie i na ssaniu butli [ piersią zaczęliśmy się karmić dopiero po 10 tygodniu!] :-)
Te 12 miesięcy zmieniło mnie diametralnie. Mój światopogląd zdążył okręcić się na pięcie tysiące razy. Początkowe huśtawki nastroju, lekkie depresje,a później nieopisana radość z tego, że zaczęła się moja długo oczekiwana misja i rola życia! Aktorka ze mnie żadna, ale ten scenariusz był pisany specjalnie dla mnie i czuję się w nim jak Marlena Dietrich przed mikrofonem i Michael Douglas w „Grze”! Nikt mi nie podskoczy! ;-)
Co więcej, uważam że to genialny sprawdzian dla naszego związku. To był dla nas rok miliona prób wszelkiej maści, nieprzespanych nocy, wspólnych radości. Zmierzyliśmy się z wieloma emocjami, sytuacjami, które nie były nam dane za bezdzietnego okresu :-) Skarbie, wygraliśmy! Przeszliśmy to w pięknym stylu! Piona! :*
Urodzin Iventego nie mogłam sobie lepiej wymarzyć: była nasza ukochana familia, która zadomowiła się w Krakowie, z czego baaaardzo się cieszymy! Dziadkowie eksplorowali Kraków na własną ręką i namiętnie kosztowali czeskie browary. Kuzyn Tymek pokazywał Iventemu jak należy bawić się resorakami – mam nadzieję, że nauka nie poszła w las! :-)
Klasa! Czekamy na kolejną wizytę!
Ahhh, i nasze odkrycie roku: szwedzki stół to najlepsza opcja przy tego typu imprezach! Będziemy praktykować!
STO LAT, Ivo!
Jestę pomponiarą ;-P – dwa dni pracy – warto było!
Nieśmiałe kroki z pupą niskousadowioną. To się nazywa A-SE-KU-RAC-JA! :-)
Ciotka Tyśka i kuzyn Tymcioszek. Fontanna czekoladowa na rozruchu.
„Hold on! Ja tu wszystko kontroluję”
Moje rodzeństwo ma płuca nie od parady! Pompka okazała się niesprawna :-P
Joł! Mówcie mi od dzisiaj per „Stary”!
Jak widać, krojenie tortu wymaga skupienia… ;-P
Malowanie światłem w wykonaniu Martyny Vel Ciotki Tyśki
Ale, że co? Że jak? Mam dmuchać?
U dziadka najlepiej!
Poprzednie urodzinowe posty:
- Jak zrobić pompony z bibuły [ TUTAJ ]
- Zaproszenia urodzinowe DIY [TUTAJ ]
- Inspiracje – dekoracje [ TUTAJ ]
16 komentarzy
Pięknie, a tort wow – rewelacja :)
Pozdrawiamy
Ma i Lu
to przez ten tort ma 1kg na plusie! ;-D
haha raz nie zawsze , dwa nie często ;) ale boski
pięknie było
Świetne part! Nas też niedługo czeka :-) A Ivo chyba jest bardzo podobny do dziadka, nie?
ja tak właśnie myślę. Ale wyprowadza mnie z błędu rodzina mojego Męża, i mówią, że to cały Tata. Taty na blogu nie uświadczysz [jeszcze ;-)] to nie można porównać ;-P
Ale Wy jesteście wszyscy fajni: i Ty i Ivo i Dziadek (Twój Tato, prawda?) i tort, i mieszkanie i wystrój. No po prostu Szczęśliva rodzina :)
Natalia, zmieniam domenę na fajova.pl ;-) Dzięki!
Ale fajnie :) Też bym takiego torta zjadła :)
Super impreza była
A my zdrówka i samych radosnych dni życzymy! Impreza widać udana :)
dzięki! :*
świetna impreza, szkoda, że nas nie było:) stoooo lat sto latttt<3
Dzięki! <3 Uściski!
:-) :*
Lepszych urodzin nie można sobie wymarzyć. Cudownie. :D
________________________________________
https://tortyjakmarzenie.pl/pl/c/Torty-urodzinowe/26