Ja wiem, że trochę przesadzam czasami z tą tajemniczością, ale należę do tych kobiet, które lubią trochę tajemnicy w życiu. Nic na to nie poradzę. A później z kolei uwielbiam, gdy karty zostają odsłonięte a z kapelusza wyskakują jeszcze inne wątki! ;-)
Po pierwsze – bardzo Wam dziękuję za tak liczne zamówienia, które w pierwszych minutach spowodowały to, że … strona sklepu szczesliva.pl padła! :D Byliśmy co prawda przygotowani na zamieszanie, ale jakaś wtyczka została niepotrzebnie włączona przez mojego Męża, co spowodowało lawinę błędów i … „ciemność widzieliście, ciemność”! :D Ale sklep w rezultacie w końcu ruszył!
Dostałam dzisiaj od Was mnóstwo maili, w których pytacie mnie, jak wyglądają kalendarze na 2018 z memami od Szczęślivej. Pytaliście, jak wygląda kalendarz ścienny z memami i jak wygląda kalendarz biurkowy. Jakie owe kalendarze mają wymiary i jak to możliwe, że kosztują one 27,90 PLN już z przesyłką kurierską. O tym za moment.
Najpierw pokażę Wam, jak wygląda jeden i drugi kalendarz.
Lepsze jakościowo zdjęcia i wizualizacje znajdziecie w sklepie. Kalendarz biurkowy uwielbiam za to, że już wiem, że będzie ze mną czuwał przy komputerze, bo jest idealny np. na stół, biurko, wyspę kuchenną czy miejsce, gdzie pracujemy, płacimy rachunki etc. Ja już nie mogę się doczekać stycznia aż zacznę korzystać z pierwszej styczniowej karty!
Jaki format ma ten kalendarz biurkowy na 2018 rok?
A jak wygląda kalendarz ścienny na 2018 rok?
Mój wisi w kuchni bo tam (niestety) spędzam ostatnio najwięcej czasu ;-) Ma format B4 240x340mm i ma 16 stron. Każdy miesiąc wydrukowany jest na osobnej stronie a dodatkowo dla wygody na ostatniej stronie okładki umieściliśmy kalendarium na cały rok.
A propos pytania, jak to jest możliwe, że kosztują one tylko 27,90 PLN już z przesyłką kurierską?
Muszę się Wam do czegoś przyznać, ale zostaje to między nami, dobra? :-)
Od dawna moim marzeniem było móc pewnego dnia przygotować dla Was coś, co pozwoli mi podziękować za to całe wsparcie, które dostaje od Was na blogu i na Fanpage’u. A dostaję od Was naprawdę wiele! Kiedy mam gorszy dzień (a takich miewam sporo, choć może tego po mnie nie widać, bo ja o tym staram się nie pisać), to odpalam komentarze od Was i czytam, że może jednak czasami nie jestem taką zołzą, jaką mnie nazywa mój mąż i nie zawsze wyglądam przed lustrem jak kupa, bo zawsze coś miłego napiszecie, choćbym w tej ciąży 100 kilo ważyła a na focie jestem cała spuchnięta.
Dlatego kiedy przygotowywaliśmy dla Was ten kalendarz mieliśmy właściwie tylko jeden cel: puścić w świat coś naprawdę fajnego, co się Wam spodoba i rozchmurzy czasami szarą rzeczywistość, która każdego z nas dosięga. Dlatego tak skalkulowaliśmy cenę, aby przesyłka kurierska mogła być gratis a byśmy my mogli spać spokojnie, że otrzymacie od nas coś ekstra, co nie kosztuje majątku i jest po prostu fajne :-)
Mam nadzieję, że nam się uda! :-)
Już jutro wyjdą o nas pierwsze zamówienia a Wy koniecznie dajcie mi znać, jak już do Was dojdą!
W ramach tego, że uwielbiam robić niespodzianki, i jedną zapowiedziałam właśnie w tytule tego postu, to od stycznia będę miała dla Was coś ekstra [już przebieram na to nogami!]. Dla tych z Was, którzy kupią kalendarz, mam 20 bonów o wartości 50 PLN do wykorzystania w sklepie od stycznia!
I te 50 PLNów będziecie mogli przeznaczyć na cokolwiek tylko będzie znajdowało się w sklepie, a wierzę, że uda mi się Was zaskoczyć! :-)
Co trzeba zrobić, żeby zgarnąć jeden z 20 bonów na 50PLN?
Wystarczy, że na Facebooku albo Instagramie pochwalicie mi się i opublikujecie fotę kalendarza Szczęslivej, a zdjęcie otagujecie hashtagiem: #SzczeslivyKalendarz [przez „v”, a nie „w” :-)] , a ja tę fotę wyczaję w sieci i zostawię pod nią komentarz. A wtedy jeden z bonów powędruje do Was! :-)
W styczniu mam zamiar zaskoczyć Was czymś naprawdę ekstra :-) Stay tuned!
Uściski!
Magda
Brak komentarzy