Moje podchody, aby zrobić muffinki idealne, trwały 4 tygodnie. Oprócz podchodów były także liczne próby i błędy, które to niwelowałam za każdym kolejnym razem. Aż doszłam do perfekcyjnej perfekcji. Muffiny miały być: puszyste, wilgotne, miękkie, smaczne i rozpływające się ustach. Nie było żadnej taryfy ulgowej, żadnych kompromisów. W końcu wyszły dokładnie takie jakie mnie molestowały na zdjęciach na Pintereście. Piękne, kolorowe, pachnące i świecące!
Przepis na muffiny czekoladowe, na które mój Starszak mówi: muffiny potrójnie czekoladowe, jest bardzo prosty! Przepis na to, jak zrobić czekoladowe muffinki mój Starszak zna już na pamięć! :-) Robimy je co tydzień i zazwyczaj w piątek właśnie, aby były gotowe na naszą Słodką Sobotę, czyli dzień czekoladowej i słodyczowej rozpusty ;-)
Muffiny to babeczki, na których punkcie kilka lat temu wręcz oszalałam! Na pewno wiecie, jak robić muffiny ;-) Ale czy znacie przepis na muffinki, które są nie tylko pyszne i puszyste, ale też niebiańsko wilgotne w środku, takie że aż się rozpływają w ustach? ;-)