Przepis na muffiny czekoladowe, na które mój Starszak mówi: muffiny potrójnie czekoladowe, jest bardzo prosty! Przepis na to, jak zrobić czekoladowe muffinki mój Starszak zna już na pamięć! :-) Robimy je co tydzień i zazwyczaj w piątek właśnie, aby były gotowe na naszą Słodką Sobotę, czyli dzień czekoladowej i słodyczowej rozpusty ;-)
Przepis na te muffiny czekoladowe mam od mojej koleżanki Ani, która miała go z jakiś starych notatek swojej kuzynki z Anglii i jestem za ten przepis jej mega wdzięczna! ;-) A najbardziej wdzięczne są moje dzieci :D Ania zmodyfikowała ten przepis, gdyż w pierwotnej wersji było mleko zamiast śmietany. Ze śmietaną wychodzą cudownie, o wiele lepiej niż na samym mleku! Jak brakuje mi śmietany, to robię te muffiny na maślance, jednak wersja z kwaśną śmietaną 18% jest najlepsza :-) Wtedy są super wilgotne w środku i rozpuszczają się w ustach :-) Robię je często na erytrytolu zamiast cukru.
Do zrobienia ok. 14-16 sztuk potrzebujecie (składniki powinny być w temperaturze pokojowej):
– 230 g mąki pszennej
– 150 g drobnego brązowego cukru
– 50 g kakao
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
– 1 tabliczka gorzkiej czekolady (100g)
– 1 tabliczka mlecznej czekolady
– 1 tabliczka białej czekolady
– 3 duże jajka
– 100 g masła
– 300 ml kwaśnej śmietany 18%
Przepis na czekoladowe muffiny krok po kroku:
Siekam czekoladę. Roztapiam masło. Przygotowuję dwie miski. W jednej mieszam suche składniki tj. mąkę, cukier, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną. W drugiej mieszam mokre składniki tj.: jajka, masło i śmietanę. Łączę zawartość dwóch misek i po wymieszaniu dodaję posiekaną czekoladę i mieszam całość aż czekoladą będzie równomiernie w masie rozproszona.
Blachę do muffinek wykładam papilotkami (ew. można posmarować otwory na muffinki masłem, jeśli nie macie papilotek) i przekładam masę do papilotek. Tak nieco ponad połowę ich wysokości.
Nastawiam piekarnik do 200 stopni i piekę przez 23-25 minut (z termoobiegiem) do suchego patyczka.
Pysznych muffinek Wam życzę! ;-)
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy przepis, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie też go podać dalej udostępniając go na swojej tablicy, dzięki czemu przepis się Wam nie zgubi :-)
Brak komentarzy