A ponarzekam sobie dzisiaj, a co! :D Już dawno na niego nie narzekałam z przymrużeniem oka, to dzisiaj będzie miał chłopak swoje 5 minut :D
Są to takie jego teksty, po których dostaję białej gorączki. :D I żeby nie było, że ja chcę sobie tylko trochę ponarzekać na niego. Ja wręcz oczekuję, że w komentarzach podzielicie się ze mną tekstami Waszych drugich połówek. Pamiętam, że za każdym razem, gdy moje znajome podrzucają mi ich smaczki z codzienności, to boki zrywam. Faceci jednak dostarczają rozrywki, nie ma co! :D
No to lecimy z tą listą! :D Wyjdzie, że jest z niego niezłe, leniwe ziółko, ale prawda jest zgoła inna. Na lepszego faceta trafić nie mogłam, ale czasami jego teksty potrafią mnie zabić :D
1. Dialog numer 1
– To co Ci kupić? – pyta wychodząc z domu zmierzając w stronę sklepu.
– Napiszę Ci smsa. – odpowiadam.
W moim smsie: brązowy cukier drobno mielony, jabłka i ogórek
A on mi wraca z: brązowym cukrem, kurczakiem, mięsem na mielone, jabłkami i cukinią :D
No cukinia całkiem podobna do tego ogórka :D
2. Dialog numer 2 sprzed kilku dni, w trakcie gdy ja segreguję pranie i wrzucam je do pralki nazbierane po całym tygodniu.
– Mam tylko 3 pary Twoich gaci. Nosisz jedne po 2 dni? Nie wierzę! – rzucam w jego stronę będąc w szoku!
– Noszę zawsze czyste. Dopiero, jak są brudne, to je zmieniam.
– A jak je sprawdzasz, że są czyste?! – ciągnę temat.
– Patrzę albo wącham….
BEZ KOMENTARZA :D
3. Dialog nr 3:
– Gdzie dałaś moje skarpetki? – słyszę z sypialni rano.
– Do prania.
– Przecież były czyste!
No na pewno :D A mi tutaj po oku jedzie czołg :D
4. Dialog nr 4:
godz. 19.30 z minutami i nagle słyszę:
– Idę dzisiaj z W. na szybkie piwo. Musi pogadać. Coś ważnego.
– Nigdzie nie idziesz. Nic mi o tym nie mówiłeś.
– No przecież teraz Ci mówię.
Za pięć dwunasta mi mówi :D A gdzie ten nasz wspólny romantyczny wieczór z winkiem, w trakcie którego zasypiam po 2 minutach? :D
5. Dialog nr 5:
Przychodzę do domu wieczorem ze spotkania i pytam.
– Dzieciaki wykąpane? – zagajam.
– Czy Ty zawsze od razu po przyjściu musisz sobie szukać problemów? – dodaje zrezygnowany i widać zmiażdżony przez całą naszą (brudną) trójcę.
Czyli niewykąpane :D Dobrze, że chociaż matka stoi na straży, żeby chodzili czyści i mieli obcinane paznokcie (jak jej się przypomni :P).
6. Dialog nr 6:
Jestem u dzieci w pokoju. Godzina 18.05 a M. wparowuje do nas z kuchni, zdyszany, w amoku i z telefonem w ręku:
– Mieliśmy być na 18-stą na zajęciach z Teodorem a jest już 18.05! Ubieraj go!
:D Organizacja z trójką dzieci, level master :D A na godzinne zajęcie jedzie się jakiś kwadrans :D
7. Jego monolog nr 7:
– Co to znowu za paczki do Ciebie z Zalando? – dopytowywuje.
– ……
A ja stoję tak z miną prosiaczka udając, że pytanie nie było do mnie, kurła :D Czyli nasze rodzinne klasyki :D
A co tam u Was? :D
P.S. Daj znaka na FB, że Pan Fejsbuk pokazał Ci dzisiejszy post i koniecznie podrzuć Wasze teksty :D ;-)
Brak komentarzy