Ten post opisuje doświadczenia Czytelniczki. Zanim jednak Wy zastosujecie się do jakichkolwiek porad opisanych w internecie, konieczny jest kontakt z lekarzem. Pamiętajcie, że informacje podane w internecie nigdy nie mogą zastąpić Wam wizyty lekarskiej.
Nie wiem, czy mogę to nazwać szczęściem, że moje dzieci raczej należą do wszystkożernych i rzadko występują u nich jakiekolwiek alergie. Cieszę się, że większość reakcji alergicznych nas omija, bo wiem, że wielu rodziców musi wybitnie uważać na wiele składników, które wywołują u ich dzieci ogrom niepożądanych reakcji.
Mam wrażenie, że im dalej w las, tym tych alergii u dzieci i dorosłych pojawia się więcej. Szczerze współczuję, bo mogę się tylko domyślać, jak bardzo utrudniają życie! Część moich znajomych ma dzieci „bezglutenowe”, „bezmleczne”, „bezjajeczne”, niektóre nie tolerują nawet skrobi…
Kiedy minionej nocy napisała do mnie Beatka S. poczułam się w obowiązku poinformować Was o tym, abyście uważali na znany i lubiany przez dzieci syrop. Nie raz gościł on w naszej apteczce i pewnie na zmianę z innymi „kolegami” z podobnej półki zagości znowu. Sezon infekcyjny obecnie w pełni a my rodzice, co prawda czytamy ulotki, jednak może być tak, że czytamy je wybiórczo. Ba! Ja ostatnio nie mogłam znaleźć pewnej informacji na produkcie o działaniu wykrztuśnym, mimo że ona tam była! Dopiero jedna czytelniczka zrobiła mi zdjęcie fragmentu tekstu z ulotki i dopiero wtedy ogarnęłam! Literki maluchne, informacji jak u Mickiewicza, dziecko ryczy na rękach, drugie ciągnie za nogawkę. Można zwariować…
Czytanie dawkowania to jedno, ale serio czytacie też skład preparatu?! Ja do tej pory nigdy nie czytałam składu syropów, tabletek, etc. Tymczasem tam bywa momentami cała tablica Mendelejewa z kopalnią na czele. Jeszcze rodzice dzieci bez żadnej alergii mogą być pobłażliwsi w kwestii czytania składu leku, ale rodzice dzieci na diecie np. bezglutenowej – zupełnie nie!
Pozwólcie, że zacytuję maila Beatki:
” Cześć szczesliva!
Zrobisz z tą wiadomością, co chcesz, ale chciałabym przestrzec wszystkie mamy (a Ty masz moc!) dzieci bezglutenowych i nie tylko, o czytaniu składu leku ZAWSZE jeżeli występują jakiekolwiek alergie!
Otóż córka mi przychorowała, dałam malej rano nurofen (po wcześniejszym przeczytaniu składu) niestety miałam końcówkę. Wysłałam męża do apteki, kupił nurofen, jak go prosiłam. Dałam małej drugą dawkę w południe i trzecią wieczorem. Córka w granicach 21 dostała jakby pokrzywy, całe ciało miała w czerwonych plamach, strasznie bolał ją brzuch. Do tego doszło, że zaczęła mi się dusić. Wylądowaliśmy w szpitalu. Jak się okazało winowajcą był NUROFEN! Otóż w domu miałam nurofen o smaku truskawkowym, który jest wolny od glutenu a NUROFEN O SMAKU POMARAŃCZOWYM zawiera SKROBIĘ PSZENICZNĄ.
Mam wielki żal do siebie, że nie przeczytałam tego składu raz jeszcze! Przeżyłam najgorsze chwile w swoim życiu! Dlatego przestrzegam osoby, które tak jak ja wtedy, nie posiadają tej wiedzy!
Pozdrawiam Cię serdecznie! „
Współczuję Beacie przeżyć…
Uspokajam od razu, że Nurofen dla dzieci o smaku truskawkowym, Nurofen Junior o smaku truskawkowym oraz Nurofen Forte w składzie nie zawierają nawet śladowych ilości glutenu. Natomiast Nurofen Junior pomarańczowy i Nurofen dla dzieci pomarańczowy mogą zawierać gluten, który jest składnikiem substancji smakowej.
Jak widać na przykładzie córeczki Beatki, nawet śladowa ilość glutenu w substancji smakowej Nurofenu o smaku pomarańczowym wywołała tak poważną reakcję!
Producent leku ostrzega w ulotce:
Ważne informacje o niektórych składnikach leku Nurofen dla dzieci Junior pomarańczowy
• Nurofen dla dzieci Junior pomarańczowy zawiera syrop maltitolowy. Jeżeli stwierdzono wcześniej u pacjenta nietolerancję niektórych cukrów, pacjent powinien skontaktować się z lekarzem przed przyjęciem leku.
• Nurofen dla dzieci Junior pomarańczowy zawiera skrobię pszeniczną. Lek odpowieni dla osób z chorobą trzewną (celiakia).
• Leku nie powinni stosować pacjenci z alergią na pszenicę (inną niż choroba trzewna).
Jaki z tego morał? Czytajmy ulotki! O zgrozo, producent leku może w każdej chwili zmienić skład produktu, dlatego nie warto zawsze polegać na naszej znajomości składu leku, który od lat stosujemy.
Jeśli jesteśmy rodzicami dzieci z celiakią, na diecie bezglutenowej, i nie tylko, bądźmy ostrożni z wieloma medykamentami i suplementami diety, które mogą zawierać w swoim składzie m.in. gluten. Jeśli Wasze maluchy są uczulone na inne substancje, a Wy nie macie pewności, że produkt jest ich pozbawionych, raz jeszcze przeczytajcie skład leku czy suplementu. Podobno nie wszyscy producenci podają takie informacje na ulotce, co wydaje mi się totalnie nieodpowiedzialnym działaniem, tym bardziej że dla przykładu gluten dla osób chorych na celiakię, na diecie bezglutenowej, jest zwyczajnie trucizną…
Ostrożności nigdy za wiele!
5 komentarzy
Cześć Szczęśliva i inne czytelniczki!
Muszę to powiedzieć: tak jak w przypadku Nurofenu i cytatu, który się pojawia z ulotki, to muszę jednak ponarzekać, gdyż w większości wypadków skład leku to dla mnie czarna magia. Są tam nazwy substancji, które mam problem z przeczytaniem, a co dopiero z wymówieniem! Już nie wspomnę o zapamiętaniu. I przede wszystkim – o ich działaniu! Nie jestem lekarzem ani farmaceutą, by to ogarniać. Podziwiam, że rozumiecie co do Was piszą w ulotce w części ze składem leku. Na prawdę. A nie każdy producent rozpisze łopatologicznie, która substancja wywołuje takie a takie skutki uboczne. Szkoda :(
Jeżeli jest się uczulonym na jakiś składnik to zazwyczaj się o tym wie albo dowiaduje poszukując winowajcy objawów. Reakcje alergiczne wyglądają różnie więc nie da się napisać wszystkiego na ulotce. Zawsze przy alergiach trzeba czytać skład i nie zakładać z góry, że dany preparat zawsze ma taki sam skład -takie życie ?
skrobia nie zawiera glutenu, tak zresztą napisali w ulotce (choroba trzewna=celiakia=alergia na gluten), czyli córeczka tej pani jest uczulona na pszenicę, nie gluten, warto zwrócić uwagę
Mój syn dostał obrzęku twarzy po podaniu nurofenu o smaku truskawkowym. Lekarze stwierdzili, ze to reakcja alergiczna a konserwanty i dodatki smakowe. Juz wcześniej stosowaliśmy nurofen i nic sie wnie działo.
Nie tylko nurofen. Moją uczulił lipomal – policzki jak maliny czerwone, placki czerwone na nogach. Nie chciała go pić. Zalecany jest od 1 roku życia, ALE po przeczytaniu na temat lipy szczegółowych informacji, okazuje się że LIPA NIE POWINNA BYĆ PODAWANA DZIECIOM PONIŻEJ 3 roku życia! .odstawiony syrop – plamy zeszły.