Już nie mogłam się doczekać, żeby pokazać Wam efekty sesji, w której krok po kroku tłumaczę, jak zrobić makijaż rozświetlający. Żeby wykonać makijaż rozświetlający twarzy wraz z jej konturowaniem wcale nie jest tak trudno, jakby się mogło wydawać! ;-)
Potrzebujecie do tego odrobiny cierpliwości, bo jak to zwykle bywa z makijażami, te początki bywają bardziej czasochłonne. A także odpowiedniego przygotowania twarzy i właściwych kosmetyków. Dzisiaj będę miała dla Was pełną listę kosmetyków, którymi ten makijaż rozświetlający został wykonany. Część z nich jest ze średniej półki cenowej, są też droższe opcje. Jeśli potrzebujecie tańszego zamiennika jakiegoś produktu, dajcie znać w komentarzu. Postaram się Wam doradzić :-)
To jest pierwszy post w moim cyklu MAKIJAŻE, który właśnie teraz ma swoją premierę na mim blogu!
Mam nadzieję, że się Wam spodoba i zakciukujecie ten post na Facebooku, co da mi powera do dalszego tworzenia! :-) Co prawda zdjęcia do tej sesji i do kolejnej zostały wykonane przed 3 tygodniami (możecie to zauważyć po odmiennej długości i kolorze moich włosów, które widać na zdjęciach), ale kolejne makijaże są już w toku i jestem bardzo ciekawa Waszej na nie reakcji ;-) Żeby nie było – to nie koniec niespodzianek! :-) Wraz z moim spadkiem wagi (-17kg już!) ruszam z cyklem modowym na dniach! Makijaże i moda od zawsze były moim konikiem, ale powiem Wam w sekrecie, że bardzo wstydziłam się swojego ciała wcześniej. Nie akceptowałam go i dlatego zwlekałam z kolejnymi postami na blogu w tematyce, która mnie tak bardzo jara! (wybaczcie kolokwializmy! :*) Dlatego doskonale rozumiem każdą osobę, która z rezerwą podchodzi do strojenia się, malowania i innych podobnych historii w momencie, gdy trudno o samoakceptację. Ja to teraz doskonale rozumiem! Dlatego mam wielką ochotę pokazać Wam, że MOŻNA. Można zawalczyć o siebie i realizować swoje postanowienia, choćby te najtrudniejsze do zrealizowania. Odkąd moja waga spada moja energia życiowa wzrasta wielokrotnie! Chciałabym część z Was tym zarazić :-)
Ale przejdźmy do konkretów! Żeby prawidłowo przygotować skórę do makijażu, należy ją mieć dobrze oczyszczoną , stonizowaną i i nawilżoną. Dopiero wtedy można zabrać się za „tapetowanie” ;-)
Jak zrobić makijaż rozświetlający – krok po kroku
TONIZOWANIE I NAWILŻANIE:
Przy tym makijażu do tonizowania użyłam hydrolatu różanego z Ministerstwa Dobrego Mydła. Następnie wklepałam w skórę krem-koncentrat botulinowy z Yonelle z serii Trifusion. Dostałam jego próbkę w Douglasie i bardzo go polubiłam. Zbliżają się moje imieniny i robię na niego składkę ;-) Jest świetny. Napina, nawilża moją suchą skórę. Pewnie go zmienię za jakiś czas, bo moja skóra szybko się do kosmetyków przyzwyczaja i nie reaguje na nie już później tak pozytywnie, ale opcję mam na najbliższy miesiąc-dwa.
BAZA:
Następnie została nałożona baza z Benefitu, która wygładza nierówności i minimalizuje rozszerzone pory. A po niej rozświetlacz z Mac’a – Strobe Cream. Pięknie rozświetla skórę. Jeszcze a propos bazy – kiedyś nie uznawałam bazy, a teraz wiem już, że cera bez niej nie będzie wyglądać tak pięknie. To jeden z sekretów rozświetlonego makijażu – dobra BAZA. Nie znam jej zamienników, ale warto pochodzić i poprosić o próbki. Marki drogeryjne też mają już bazy w swojej ofercie :-)
PODKŁAD:
Użyliśmy tutaj podkładu NARS – Natural Radiant Longwear Foundation. To podkład, który znajdziecie w Sephorze. Ma dobre krycie. Ja na codzień nakładam do palcami i wtedy efekt jest naturalny a krycie średnie. Z kolei nałożony gąbeczką, tzw. beauty blenderem, daje bardzo dobre krycie a przy tym nie wygląda jak maska. Ja często używam tego podkładu na sesjach zdjęciowych. Rozświetla, kryje niedoskonałości, ale nie sprawia efektu maski. Jego tańszym zamiennikiem jest np. podkład Revlon – Photoready, nie tak trwały, ale też bardzo ok.
KOREKTOR:
Korektor pod oczy to w moim wypadku must-have. Mam kilka moich ulubionych, ale teraz użyliśmy korektor marki Tarte (dostępny tylko online) Shape Tape. Jeśli szukacie jego zamiennika, to np. korektor marki Catrice też się świetnie sprawdzi, taki z gąbeczką.
PUDER:
Po nałożeniu kremu, następnie bazy, podkładu i korektora pod oczy warto teraz utrwalić ten makijaż za pomocą pudru, który nie tylko zapewnia wykończenie i matowi, ale również pozwoli przyjąć skórze później bronzer i rozświetlacz. Kiedyś w ogóle nie uznawałam pudru sypkiego, a teraz nie wyobrażam sobie bez niego życia.
Tutaj użyliśmy pudru sypkiego Translucent Powder od Laury Mercier. To jest drogi puder, ale nie znam chyba lepszego produktu niż on. Ponadto nie daje flash-backu, czyli w przypadku robienia zdjęć z fleszem nie daje na twarzy efektu mąki, jak to robią inne pudry i stąd np. te popularne fotki celebrytów na Pudelku, na których widać jakby makijażystka obsypała twarz divy mąką ;-) Dobrym jego zamiennikiem może być również puder sypki z Catrice. Niektórzy też chwalą sobie puder sypki z Golder Rose. Natomiast one niestety przy lampie błyskowej dają ten efekt mąki ;-) Ale na codzień są świetne, także jeśli nie występujecie na ściankach, to jesteście bezpieczne ;-)
BRWI:
Brwi zostały obrysowane kredką z Benefitu – Precisely My Brow Pencil. Ale moich brwi nie trzeba było wiele poprawiać, ponieważ dobrze wykonana regulacja brwi z henną właściwie zrobi robotę i tylko wystarczy odrobinę podkonturować je. Jeśli mieszkacie w Krakowie polecam do wykonania bezbłędnej regulacji z henną Panią Karolinę z Brow’s Bar przy Rakowickiej. Mistrzyni.
KONTUROWANIE, RÓŻ, ROZŚWIETLACZ:
Do rozświetlenia twarzy użyliśmy paletki z marki Becca – Made With Love With Khloé. Przepiękna! Jej zamiennika można poszukać u marki Revolution. Do bronzowania użyliśmy Kuleczek brązujących marki Gosh. Bardzo je lubię. Bronzer nałożyliśmy pod kości jarzmowe, na boki nosa i obrys czoła a także wzdłuż linii brody. Rozświetlacz nałożyliśmy na kości jarzmowe, czubek nosa i jego grzbiet, nad górną linię ust (tzw. serduszko).
MAKIJAŻ OKA:
został wykonany paletką marki Huda Beauty – Warm Brown Obsessions a także marki ZOEVA – Basic Moment. Zamienników ich poszukajcie w Inglocie, Make Up Revolution i innych. Szukajcie złotych-miedzi. Wzdłuż linii rzęs zastosowałam eyeliner od Kat von D – Tatoo Liner. Jego całkiem dobrym zamiennikiem może być eyeliner z marki Catrice.
RZĘSY:
Zostały najpierw pomalowane tuszem marki Benefit – Roller Lash, a następnie dokleiliśmy rzesy od Lash Me Up – polskiej marki, która produkuje delikatne rzęsy, które cudnie się prezentują. Mam na rzęsach model Don’t Be So Shy.
USTA:
Na ustach jest błyszczyk Gloss Bomb – Fenty Glow od marki Fenty. Świetna marka, którą stworzyła Rihanna, tak na marginesie. Błyszczyk jest świetny. Jego zamienników jest wiele, tak naprawdę. Clinique ma w swojej ofercie podobne kolory, L’oreal, MaxFactor, Bourjois również.
I gotowe! ;-) Jak wrażenia? Podoba się Wam taki makijaż rozświetlający? A może zbyt mocny, albo zbyt lekki – jak uważacie? ;-) Mam nadzieję, że będziecie teraz wiedziały jak wykonać go i czym go zrobić :-)
Stay tuned, bo kolejny makijaż będzie równie kobiecy, mam taką nadzieję przynajmniej! ;-) A makijaż nr 3 i nr 4, które mam dla Was i będą niebawem na blogu, zwalą Was z nóg! ;-)
A tak wygląda przygotowywania dla Was makijaży w asyście moich szkrabów ;-) To naprawdę wyzwanie! :D ;-)
Makijaż wykonała Lea @domimikv
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy makijaż, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Z góry dziękuję! :* To da mi powera do dalszego tworzenia dla Was! :*
Brak komentarzy