• O mnie
  • Kontakt / Współpraca
  • Archiwum
szczesliva
  • Strona główna
  • Podróżniczo
    • Gdzie jest Tata?
    • Polska też jest fajna!
    • Szczesliva podróżuje
    • Close
  • Uroda
    • #AkcjaDetox
    • Szczesliva dba o skórę
    • Szczesliva jest FIT
    • Close
  • Moda
    • Moda dla dzieci
      • To shop or not to shop
      • Close
    • Moda dla mam
    • Close
  • Kulinarnie
    • COOLinarnie
    • COOLinarnie dla maluchów
    • Koktajlovo
    • Close
  • Moim zdaniem
    • BLOGOSFERA
    • Jak nie zwariować na macierzyńskim
    • Kalejdoskop miesiąca by szczesliva
    • Szczesliva po godzinach
    • Szczesliva w CIĄŻY
    • Close
  • Polecane
    • Aplikacje mobilne
    • Dla dziecka
    • Dla blogera
    • Close

O matce, która zostawiła dziecko przed sklepem i poszła do domu.

napisała szczesliva • 26/05/2017 • Moim zdaniem, Szczesliva po godzinach

Nie dalej jak 5 dni temu dostałam pewną wiadomość, której treść za moment Wam przytoczę. Napisała do mnie Marcela. Historia przez nią opisana przypomniała mi o pewnej sytuacji, która miała miejsce niespełna dwadzieścia lat temu w mojej rodzinie, a główną bohaterką tej historii była moja mama. Ale o tym za moment.

Marcela napisała tak:

Witaj szczęśliva,

Piszę, bo nie wierzę, że są jeszcze takie przypadki (że zdarzają się takie nieodpowiedzialne matki). Przejdę do konkretów. To, co ostatnio widziałam przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Stałam z moją 1,5 roczną córcią na poczcie, kolejka niewielka, ale powiedzmy z 10-15 minut trzeba było poczekać, aby dostać się do okienka. Chwila nie minęła a kolejka już się zagęściła. Po chwili odchodzę od okienka i widzę w kolejce kilka starszych Pać i młoda blondyneczka stoi na końcu. Wychodzę z budynku i własnym oczom nie wierzę. Obok schodów na dole stoi wózek z dzieckiem na oko 1,5- 2 lata. Dziecko śpi a wkoło chodzą ludzie. Mama choćby chciała z tych okien nawet zerknąć to nie ma jak, ale to nieważne. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, jeśli dziecko śpi i nie chce budzić go wciąganiem po kilkunastu schodach, to zwyczajnie pocztę czy inną instytucję omijam. Albo odkładam na inny termin.

W życiu nie zostawiłabym dziecka śpiącego w wózku samego. Na Boga, tyle dzieci teraz ginie, zostają porwane a ta matka myślała naprawdę nie wiem o czym. Strasznie się zdenerwowałam. Odczekałam aż mama chłopca się pojawi i odeszłam bez słowa. Po prostu mnie zatkało.

Ubierz to w słowa, jak zechcesz, ale zaapeluj do mam, żeby nigdy im nie przyszło do głowy zostawiać dziecka bez opieki nawet na chwilę. O tragedię nietrudno. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Rozumiem troskę Marceli i przyznam szczerze, że sama pewnie nigdy bym dziecka nie zostawiła pod sklepem. Wiem, że nie są to rzadkie przypadki, szczególnie w małych miejscowościach. Sama widzę wózki z dziećmi np. pod lumpeksami, a mamy wtedy buszują. To dość odważne, przyznam ;-) Ale ufam, że mają głowę na karku.

Ale ja dzisiaj nie tylko o tym! Bo mam coś dla Was na kontrę!

Jak wspomniałam na początku tego postu, miałam wtedy kilkanaście lat i mieszkaliśmy z rodzicami na bardzo spokojnym wrocławskim osiedlu, na Sępolnie. Z domu do najbliższych sklepów mieliśmy maksymalnie 50-100 metrów. Tata pracował w dni powszednie od wczesnych godzin porannych i przyjeżdżał do domu dopiero wieczorami. Oprócz mnie był jeszcze o rok młodszy ode mnie brat i niespełna półroczny drugi brat.

Kiedy przypominam sobie tamte czasy, to mam świadomość tego, że moja mama miała z nami niezły sajgon. Ja wtedy trenowałam taniec towarzyski, mój brat chodził na treningi koszykówki. Cała ta logistyka i przy tym małe dziecko u boku, to musiał być dla mojej mamy niezły sprawdzian wytrzymałościowy. Założę się, że padała na twarz.

Jakby to było dzisiaj pamiętam pewną sytuację, która przydarzyła się jej razu pewnego. Jak codzień przed południem robiła najpotrzebniejsze zakupy spożywcze w jednym ze sklepów, do którego podjazd był utrudniony. To były takie czasy, że nikt nie myślał wtedy jeszcze o podjazdach dla niepełnosprawnych czy udogodnieniach dla matek z wózkiem. Kiedy mój brat smacznie spał, ona wtedy zostawiała go tuż przy kasjerce, która zerkała na niego ukradkiem, a moja mama wtedy szła po kilka bułek grahamek, chleb i mleko w woreczkach. Nie było jej przy dziecku może 2-3 minuty. Bardzo jestem ciekawa, czy i ona pamięta tę sytuację, bo wryła się ona w moją pamięć na dobre.

Akurat tego dnia wcześniej skończyłam lekcje i standardową trasą wracałam ze szkoły do domu. I nagle zobaczyłam moją mamę, jakby w amoku, biegnącą z wózkiem w moją stronę. Powiedziała wtedy do mnie cała rozstrzęsiona coś w stylu:

– Zapomniałam go wziąć spod sklepu! Dopiero w połowie drogi do domu zorientowałam się, że nie mam przy sobie wózka z Marcinem!

Ja wiem, że na 100% poprzednią nockę miała ciężką. Kto wie, czy nie miała też poprzedniego wieczoru jakiejś kłótni o byle pierdołę z Tatą a my z bratem jeszcze dolewaliśmy do ognia. Byłabym ostatnią osobą, która cokolwiek złego powiedziałaby o mojej mamie. Z największą miłością, czułością i oddaniem opiekowała się mną i trójką rodzeństwa. Poświęciła nam naprawdę wiele. I kiedy przypominam sobie ją wtedy biegnącą w moją stronę, nie mogącą uwierzyć w to, że zapomniała o dziecku, które zostawiła pod sklepem, powiem jedno:

Każda z nas popełnia błędy. Każda. Ty je popełniasz. Ja je popełniam. Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która jest idealna, przewidująca i zawsze szczęściem piejąca. I w tym dniu, jakim jest Dzień Mamy, i czytając historię Marceli oraz przypominając sobie moją Mamę przed laty wiem, że zmęczenie, tysiąc spraw na głowie, niewyspanie i wiele innych czynników mogą sprawić, że popełnimy błąd.

Jednak niech te błędy nie przesłaniają ani nam ani nikomu innemu faktu, że my nasze dzieci kochamy nad życie. My je naprawdę kochamy!

A te dzieci, jakim dla przykładu jestem ja sama, również kochają swoje Mamy nad życie, pomimo faktu, że kiedyś miały gorszy dzień i zrobiły coś niestandardowego. Miłości nie mierzy się w ilości potknięć. Miłości w ogóle się nie mierzy!

Piąteczka!

O tym, co powiedziałam lekarzowi, który robił łaskę, że nas przyjmuje.
Najcenniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek podarowałam moim dzieciom.

Podobne wpisy

  • NIE LITUJMY się nad facetem, który musiał sam ZOSTAĆ z dziećmi w domu na kilka godzin❗

  • Kto ani razu nie zamknął się w łazience przed dziećmi – niech pierwszy rzuci kamieniem. ;-)

  • Możesz się ze mną nie zgadzać. Ale nie masz prawa mnie obrażać.

  • 8 rozwijających ZABAW dla DZIECI❗🧒 (idealnych na czas FERII i nie tylko❗💪😍)

Wpadnij do mnie też tutaj:

Wyszukiwarka

Archiwum

SZCZESLIVA.PL to blog afirmujący życie. Lekko parentingowy, lifestylowy, z podróżami w tle. Tutaj zobaczysz nasz rodzinny kalejdoskop, nasz miejski lifestyle i zwiedzisz z nami ciekawe miejsca.
Magda

FACEBOOK

FACEBOOK

Najnowsze wpisy

  • NIE LITUJMY się nad facetem, który musiał sam ZOSTAĆ z dziećmi w domu na kilka godzin❗

    20/01/2021
  • Kto ani razu nie zamknął się w łazience przed dziećmi – niech pierwszy rzuci kamieniem. ;-)

    19/01/2021
  • Możesz się ze mną nie zgadzać. Ale nie masz prawa mnie obrażać.

    18/01/2021
  • 8 rozwijających ZABAW dla DZIECI❗🧒 (idealnych na czas FERII i nie tylko❗💪😍)

    14/01/2021
  • NIE będę PRZEPRASZAĆ za to, że skaczę z radości, kiedy moje dzieci idą do SZKOŁY albo przedszkola❗

    11/01/2021
  • Wszędobylska bylejakość.

    05/01/2021
  • O kobiecie, która ROZBIŁA MAŁŻEŃSTWO swojego syna❗ (bo zapomniała zejść ze sceny w odpowiednim momencie).

    01/01/2021
  • 3 pyszne PRZEKĄSKI na Sylwestra 🎉🎆 (i nie tylko!), które UWIELBIAJĄ dzieci i dorośli❗💪❤️

    28/12/2020

Popularne posty

20 zabobonów na temat dzieci, od których włos jeży się na głowie.

24/05/2017
01

Jak nazwiemy nasze trzecie dziecko?

10/08/2017
02

Mit dotyczący skóry małego dziecka, w który rodzice nie powinni wierzyć.

14/03/2018
03

Tagi

aplikacje dla rodziców aplikacje na telefon bajki dla dzieci blogi parentingowe blog parentingowy chłopiec ciąża dzieci dziecko gdzie jest tata jak zrobić płyn antybakteryjny karmienie piersią Kraków macierzyństwo małżeństwo najlepsze blogi parentingowe podróże z dzieckiem post sponsorowany projekt 52 przepis reklama szczesliva Tata podróżuje Trochę Ciążowej Prywaty WSPÓŁPRACA

Najnowsze komentarze

  • Katarzyna Ura o Najgłupsze pytanie a propos moich dzieci, jakie zadała mi niejaka Angela!
  • Janka o Coś niezwykle ważnego, co każda kobieta powinna mieć zagwarantowane po porodzie!
  • Lukasz Pawlowski o Dzisiaj dam coś każdej kobiecie. Obiecaj tylko, że to wykorzystasz!
  • Wodzynianka o Najgłupsze pytanie a propos moich dzieci, jakie zadała mi niejaka Angela!
  • melanii o O tym, jak Czytelniczka Ania po 10 latach małżeństwa podjęła decyzję, której nikt się nie spodziewał.
Ta strona korzysta z plików cookie ("ciasteczka"). Pozostając na niej, wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies.

Najnowsze wpisy

  • NIE LITUJMY się nad facetem, który musiał sam ZOSTAĆ z dziećmi w domu na kilka godzin❗
  • Kto ani razu nie zamknął się w łazience przed dziećmi – niech pierwszy rzuci kamieniem. ;-)
  • Możesz się ze mną nie zgadzać. Ale nie masz prawa mnie obrażać.
  • 8 rozwijających ZABAW dla DZIECI❗🧒 (idealnych na czas FERII i nie tylko❗💪😍)
  • NIE będę PRZEPRASZAĆ za to, że skaczę z radości, kiedy moje dzieci idą do SZKOŁY albo przedszkola❗

WAŻNY KOMUNIKAT

Wszystkie treści opublikowane na www.szczesliva.pl mają wartość wyłącznie informacyjną. W żadnym wypadku nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej, psychologicznej, prawniczej ani też żadnej innej.
Facebook Twitter Instagram Pinterest Google Plus

COPYRIGHT © 2018 szczesliva.pl
    »
    «