Od kiedy pamiętam zmagałam się w myślach z moimi niedoskonałościami. Już w przedszkolu zazdrościłam szczupłej Asi, która trenowała balet. Była drobna, miała białe jak śnieg włosy i pięknie tańczyła na przedstawieniach. Zawsze się uśmiechała i szaleli za nią wszyscy przedszkolni amanci.
/
RSS Feed
Jeszcze nie tak dawno byłam odpowiedzialna tylko za siebie. Jeszcze nie tak dawno jedynymi moimi zmartwieniami było wstanie na czas do pracy i zaplanowanie sobie ciekawych wakacji. To były moje „zmartwienia”.
Gdy mówię „kobiecość” myślę: klasa, usta, magnetyzm, czerwień, włosy, zapach, czerń, wzrok, pocałunek, siła, nogi, gesty, Francja, uśmiech, głos, inteligencja, czar, pewność siebie, …