Niedawno na moim „szczęślivym” Facebooku rozgorzała w komentarzach dyskusja, w której stworzyły się dwa obozy. Ale to takie obozy prawie na śmierć i życie! Co ciekawe – żaden nie chciał dać za wygraną! ;-)
Kiedy zamykam oczy i próbuję wyobrazić sobie siebie sprzed 5 lat, dokładnie z czasów, gdy na świecie pojawił się mój pierwszy Syn, mam przed oczami chaos! Niekoniecznie bałagan zewnętrzny, bo na jego punkcie miałam wtedy akurat „hopla”, ale raczej chaos myśli i działania.
To historia, którą wysłała do mnie Monika (imię zmienione na prośbę Czytelniczki). Historia Moniki to odpowiedź na mój apel w ramach świątecznej kampanii #whatreallymatters zainicjowanej przez markę Lidl. Dziękuję Monice po stokroć za każde zdanie, które zostało w mojej pamięci i wierzę, że zostanie ze mną na zawsze…
Oprócz dobrego lekarza ginekologa, świetnego stomatologa a także słuchającego nas fryzjera, to moim zdaniem kolejna osoba, która powinna być koło nas wtedy, gdy tego potrzebujemy najbardziej! A potrzebujemy tego szczególnie w trakcie ciąży, przed i po porodzie, w okresie laktacji i wtedy, gdy już przestajemy karmić.
Niespełna tydzień temu czekając w kolejce przychodni razem z moim Starszakiem usłyszeliśmy rozmowę, jaką przeprowadzała dziewczyna ze swoim chłopakiem. Wszystko byłoby świetnie, tylko że w pewnym momencie musiałam mojemu Starszakowi uszy zatykać, w sensie odwracać jego uwagę, bo rozmowa telefoniczna owej pary zmierzała w niebezpiecznym kierunku! ;-)
Jeśli zainteresował Was tytuł tego postu, to jestem niemalże pewna, że przynajmniej raz walczyliście z zatkanym nosem Waszego dziecka i mieliście już (dosłownie i w przenośni) powyżej dziurek w nosie tego kataru, który skutecznie uniemożliwiał Waszemu dziecku bezproblemowe oddychanie.
Nie przepadam za górnolotnym tonem postów, ale rzeczy, o których dzisiaj będę pisać są naprawdę ważne dla nas, i dla naszego kobiecego zdrowia również. Zbyt łatwo przychodzi nam ich bagatelizowanie, często zasłaniamy się brakiem czasu czy brakiem potrzeby.
#whatreallymatters
Chciałabym Was na moment poprosić o szybką podróż w czasie. Zamknijcie teraz oczy i wróćmy do czasów, kiedy każdy z nas miał 5 lat! Pamiętacie cokolwiek z tamtego okresu? Kiedy przed kwadransem zamknęłam oczy próbując wyobrazić sobie samą siebie sprzed ponad 28 lat, to pierwsze, co przyszło mi do głowy, to … były grudniowe święta u moich dziadków!