Kiedy jakiś czas temu przeczytałam poniższy tekst, to coś mnie ukłuło. Jedne z Was ukłuje mocniej, inne słabiej, jeszcze inne przejdą koło tego tekstu w ogóle bez mrugnięcia okiem. Którejś z Was kapnie łza po policzku, jeszcze inna się rozmarzy.
Znajdą się takie, które mają tak na codzień. Część z nas nigdy tego nie doświadczy. Niektóre z nas poczują się urażone tym tekstem. Dla niektórych będzie płytkawy, innym da do myślenia. Myślę, że warto jednak nad nim na chwilę się zatrzymać.
Przytaczam go tylko ku refleksji.
Mnie akurat trochę ukłuło, w pewnym momencie się rozmarzyłam, aby za chwilę wytrzeć łzę, a potem poczuć się urażoną. Za moment otrzepałam się i doszłam do wniosku, że nie czas na roztkliwianie się nad samą sobą. A marzenia są po to, aby marzyć. Hmm i w sumie też po to, aby spełniać…
Autorem tego tekstu jest mężczyzna, Rafał Wicijowski, którego możecie obserwować na Facebooku tutaj.
„Chwyć ją mocniej za włosy i oprzyj o ten p.iepr.zony blat w kuchni. Przed spaniem przytul ją do siebie i delikatnie głaszcz jej włosy. Czasami całuj znienacka, mocno, namiętnie i czule. Innym razem delikatnie muskaj jej policzek, obejmij mocno ramionami i dotknij ustami jej czoła. Rozmawiaj z nią o wszystkim. O miłości, waszych wspólnych planach i pasjach. Pogadaj nawet o tępej kretynce z jej pracy, bo jeśli zdecydowała Ci się opowiedzieć właśnie o niej to z jakiegoś powodu jest to dla niej ważne. Może ją w.kurwia, może sprawia jej przykrość, a może najzwyczajniej w świecie bawi. Cokolwiek by to nie było Ty jesteś jej facetem, więc bądź podporą i wsparciem.
Drocz się z nią delikatnie gdy tylko masz okazję, a gdy widzisz, że zaczyna lekko się złościć przytul mocno i nie wypuszczaj ze swych ramion. Po chwili łaskotaj tak, by śmiała się wniebogłosy nie mogąc dobrze złapać oddechu. Wyciągnij ją na rower, tenisa lub na basen. Zażartuj, że ma gruby tyłek, a później całuj i dotykaj tak jakbyś świata poza nią nie widział. Popatrz na nią z samego rana i powiedz, że jest piękna, a te rozczochrane na wszystkie strony włosy tylko dodają jej uroku.
Zaproś ją na randkę i pozwól ubrać najpiękniejszą sukienkę. Odsuń krzesło w restauracji i zachowuj się jak dżentelmen. Wznieś toast patrząc jej głęboko w oczy i wyszeptaj przy wszystkich do ucha, że nie możesz doczekać się gdy zedrzesz z niej wszystko co ma na sobie. Innym razem zabierz ją na zwykłe lody i kawę, albo weź wielki pojemnik frytek i zaciągnij na wieczorny spacer. Rozmawiaj z nią jak z dobrym kumplem gdy siedzi przy Tobie mając na sobie Twoją dwa rozmiary za dużą bluzę. Zresztą nawet w niej wygląda niesamowicie seksownie.
Trzymaj ją za rękę gdy nie czuje się pewnie i nie bój się przytulać przy innych ludziach. Mów jak bardzo Ci na niej zależy i powtarzaj nawet pieprzony milion razy, że niesamowicie ją kochasz. Przynieś bukiet wiosennych kwiatów by poprawić jej humor bez okazji. Innym razem połóż nad ranem jedną różę na prześcieradle. Usiądź z boku i napawaj się najpiękniejszym widokiem na świecie. Wieczorem obejrzyj z nią horror przytulając mocno do siebie. Innym razem przykryj ją kocem, zrób ciepłą herbatę i zobaczcie pięćdziesiąty szósty raz jej ulubioną romantyczną komedię.
Wróć do domu z butelką wina. Słuchajcie muzyki lub spacerujcie patrząc razem w gwiazdy. Kolejnego wieczoru nalej w kieliszki bananowo-marchewkowego kubusia, usiądźcie na podłodze i po prostu rozmawiajcie o pierdołach. Nie obrażaj się gdy ona chce wyjść z przyjaciółmi i zamiast rzucać dupą nalej jej wannę pełną gorącej wody, by po całym dniu mogła wziąć relaksującą kąpiel. Nad ranem skocz do piekarni po świeże bułki i przynieś jej śniadanie do łóżka. W nocy kochajcie się delikatnie i czule, a w dzień chwytaj ją tak żeby płonęła błyskawicznie.
I zrozum w końcu k.urwa, to nie są cuda, wymysły czy pieprzona gwiazdka z nieba. Stary, to wszystko jest banalnie proste. Pod jednym oczywistym warunkiem – że się kogoś naprawdę kocha… „
Autor: Rafał Wicijowski
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie też go podać dalej. Dziękuję! :*
4 komentarze
Krótka instrukcja obsługi kobiety
Uff, a myślałam, ze tylko ja mam takie wrażenie. Kotka tez mozna zaglaskac na śmierć.
Zgadzam się. Podejście do kobiety tak stereotypowe, że jeszcze tylko pocałunków w deszczu zabrakło.
Chyba nie była w tobie zakochana…