Wczoraj w trakcie naszej rodzinnej podróży dostałam maila od Ani W. Ania napisała:
„Madzia, moje dziecko zjadło przed chwilą sudocrem. Co mam robić? Błagam Cię odpisz szybko, jest niedziela a ja na wiejskim zadupiu bez samochodu bo on jeszcze w naprawie. Dzwonić na pogotowie czy już sama nie wiem! Ręce mi się całe trzęsą.”
Ania musi mi wybaczyć, bo jak przeczytałam pierwsze zdanie z jej maila, to najpierw parsknęłam śmiechem! :D Jak to się mówi: „nie bijcie mnie” za to, ale od razu zwizualizowałam sobie mojego syna sprzed dwóch lat, Teodora-pomidora, który to wszamał ze smakiem odrobinę bepanthenu i kiedy ogarnęłam, co on ma w buzi i zabrałam mu z rąk tubkę, to on ryczał wniebogłosy z pretensją, że zabrałam mu podwieczorek. :D Całe jego szczęście zjadł tylko odrobinę tego bepanthenu. Nawet do głowy mi nie przyszło dzwonić na pogotowie, ale doskonale rozumiem, że można w pierwszej chwili spanikować.
(O czym warto pamiętać, to że w sytuacji zagrożenia życia najpierw dzwonimy na pogotowie, a dopiero później szukamy informacji w internecie. )
Doskonale znam te teksty z forów internetowych: Moje dziecko zjadło sudocrem. Moje dziecko zjadło bepanthen. Moje dziecko zjadło alantan albo linomag. Co mam robić? Płukać żołądek, czy jechać do szpitala. Niejedna matka miała podobny dylemat i zastanawiała się, czy to zagraża zdrowiu dziecka.
Szczerze? Chcecie wiedzieć, jaka jest moja opinia w tym temacie? O ile oczywiście dziecko nie zjadło całego opakowania, w którym jest 100 gramów tej mazi, to raczej nie martwiłabym, że to jakoś szczególnie dziecku zaszkodzi. Na pierwszych miejscach w składzie (w zależności od produktu) jest zazwyczaj woda, a następnie lanolina (również naturalnie występująca substancja), często również parafina, i inne substancje pielęgnujące. Jasne – pielęgnujące niekoniecznie ścianki żołądka :D, ale ja nie upatrywałabym tutaj specjalnych dramatów.
Czyli jak powinna brzmieć odpowiedź na pytanie: moje dziecko zjadło sudocrem? Co się stanie? I robić?
Co się może stać? Kolokwialnie to ujmując moim zdaniem w najgorszym wypadku przegoni obywatela do kibelka i wydali on większość z jego najbliższą kupą! :D Prawdopodobnie jednak nic się nie stanie, nawet nie dojdzie do problemów żołądkowych, o ile oczywiście ilości tego kremu nie były hurtowe. Warto za pomocą np. gazika wyjąć z buzi resztki kremu. A co dalej? Wystarczy moim zdaniem, że będziecie dziecko obserwować, czy dobrze się czuje i dopiero w sytuacji, gdy to ewidentnie będzie wpływało na jego samopoczucie, to wtedy jechałabym na konsultację do lekarza. Inaczej ma się sprawa z chemią gospodarczą, jak proszki do prania, wc żele, itd. Tutaj trzeba reagować od razu!
Większość forów internetowych i odpowiedzi na nich w temacie zjedzenia sudocremu grzmi: ja bym jechała do szpitala! A ile tego zjadł? Bo ja cały słoiczek to ja bałabym się zatrzymania akcji serca!
Litości! :D Bez takich czarnych scenariuszy. Kiedy zapytałam mojego męża, co wg niego może się stać jak dziecko zje sudocrem, to on odparł krótko i zwięźle, cytuję:
– Nic się nie może stać. Może go ewentualnie przesrać :D
Co zresztą potwierdziła Ania, która po mojej uspokajającej odpowiedzi napisała po kilku godzinach:
– I miałaś rację. Nawet go nie przesrało. Ale jego pierwszą kupę oglądałam z każdej strony i mogę dostać teraz medal za „studium kupy i odmianę jej przez przypadki”. ;-)
Tego się trzymajmy a następnym razem kremiki trzymamy schowane głęboko w czeluściach naszych szuflad albo szafek. Powiem Wam, że moim też zdarzało się wszamać tego typu krem, ale największy zawał przeżyłam, jak mój Junior dorwał się kiedyś do mojej czerwonej pomadki do ust. Zamarłam na dwie sekundy mając przed oczami scenę typu: Zombie atakuje! :D Uff ;-)
Czyje dziecko nie zrobiło czegoś niespodziewanego, niech pierwszy rzuci kamieniem ;-)
P.S. Mam nadzieję, że Wasze szkraby nie zjadły za dużo różnorakich maści :D Dajcie znać na FB, że Facebook pokazał Wam dzisiejszy post :* Możecie go też udostępnić, aby inne mamuśki nie panikowały za bardzo w tym temacie. ;-)
Ten post nie jest poradą lekarską. W razie jakichkolwiek wątpliwości w temacie zdrowia Waszego dziecka zawsze skonsultujcie się z lekarzem.
Brak komentarzy