Odkąd mój starszy syn pojawił się na świecie, jednym z moich “problemów” zaprzątających moją głowę [ a jak wiadomo, o takie nietrudno przy pierwszym dziecku ;-)] było to, że chciałabym, tak jak inne znane mi mamy, nosić moje dziecko w nosidle.
Odkąd mój starszy syn pojawił się na świecie, jednym z moich “problemów” zaprzątających moją głowę [ a jak wiadomo, o takie nietrudno przy pierwszym dziecku ;-)] było to, że chciałabym, tak jak inne znane mi mamy, nosić moje dziecko w nosidle.