Obawiam się, że w zeszłym sezonie wiosenno-letnim przekroczyliśmy z moimi dziećmi wszelkie dopuszczalne normy pochłanianych przez nas lodowych kalorii. ;-) Zwiedziliśmy wszystkie możliwe krakowskie lodziarnie, w których serwowane są nieszablonowe smaki.
Ostatnie 4 lata były dla mnie zdrowotnym rollercoasterem. Problemy z kostką, którą udało się wyprowadzić żmudną i niestety drogą fizjoterapią. Później chroniczne bóle głowy, które minęły wraz z tym, jak zaczęłam stosować zestaw do akupresury i zwiększyłam podaż płynów. Następnie bóle pleców, które były wynikiem nieprawidłowej pozycji, jaką przyjmowałam w czasie pracy (ten kto pracuje zdalnie ten wie, o czym mówię – praca siedząca bądź półsiedząca to nic dobrego dla naszego kręgosłupa, jeśli nie jest przeplatana ze zmianą pozycji, spacerami i lekką gimnastyką). Ale i bóle pleców minęły na szczęście dzięki przyjmowaniu odpowiedniej pozycji podczas pracy i chyba w największym stopniu dzięki zestawowi do akupresury Pranamat ECO.
Po naszej jednodniowej wycieczce mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że jeszcze tam wrócimy! Dzieciaki były zachwycone! Właściwie to po raz pierwszy zdarzyła się nam sytuacja, że od rozpoczęcia naszej wycieczki z samego rana aż do jej zakończenia po godzinie 15.00, entuzjazm nie opuszczał naszych dzieci na krok! :D Zero marudzenia. Zero uwag w stylu „nudzi mi się”, „nóżki mnie bolą” czy „daleko jeszcze?”. Były tylko szeroko otwarte oczy i zachwyty! :D Marzenie chyba każdego rodzica. :-)