Od czasów moich początków z opasłym smartfonem w roli głównej minęły już dwa lata. Jak prawie każdy smartfonowy geek przyznaję bez bicia, że trudno byłoby mi wyobrazić sobie codzienność bez tego urządzenia. Podrzucam Wam kolejną, trzecią porcję aplikacji mobilnych na telefon, które mogą się okazać przydatne każdej kobiecie, a w szczególności każdej rodzicielce, która nie narzeka na nadmiar wolnego czasu i marzy o dobrej organizacji.
To co moje – to tam zbierzesz wszystkie swoje paragony. Zrobisz im zdjęcie, zapiszesz w archiwum, dodasz datę i opis. Wyślesz nawet na mail’a. Od momentu gdy posiadam tę aplikację, nie martwię się zgubieniem rachunków. Jeśli wypracowujecie sobie systematyczność i od razu po zakupie produktu zrobicie zdjęcie paragonu i je opiszecie, gwarantuję Wam, że uznacie tę appkę za bardzo przydatną. Pomaga ona także w kontrolowaniu wydatków. Polecam zakupokoliczkom ;-)
Wyszukiwanie gestami – ta aplikacja wielokrotnie ułatwiła mi życie. Ivek często robi przemeblowanie w moim telefonie, bez mojego pozwolenia, i zdarza się, że część aplikacji została usunięta przez niego z klasycznego, podręcznego widoku. Za pomocą tej appki, zakreślając na ekranie dotykowym pierwszą literę aplikacji, z łatwością znajdziecie to, czego szukacie. Life saver, zaufajcie mi.
Moje dziecko – szczególnie przydatna dla rodziców młodszych dzieci. Możecie wprowadzić datę urodzenia, wyniki pomiarów, które od razu zostaną przyporządkowane do siatek centylowych [ ułatwiło nam to życie, z uwagi na niską masę urodzeniową Ivka i częste kontrole u lekarza] i bieżącą kontrolę centyli Dodatkowo możecie zapisać daty i szczegóły szczepień i kompleksowe porady zapisane hasłowo. Naprawdę kompleksowy przewodnik.
A Wam jakie aplikacje ułatwiają życie?
13 komentarzy
Jest jeszcze coś takiego jak smartfonowa niania. Znajomi mają – jeden telefon zostawiają to przy dziecku, a jak się dziecko obudzi, to telefon dzwoni na drugi telefon, ten, co przy rodzicach. Kurde, nie pamiętam, jak to się nazywało…
Nie znam! Dzięki za cynk! To może być genialna opcja!
My mamy ihearu :)
Ihearu, powiadasz? Lecę obczaić! Dzięki!
Tak, nianię widziałam, i sama używam owuview – nawet do notowania wagi ;) Poza tym, zawsze miałam problem ze standardowymi kalendarzykami ;)
Listonic – lista zakupowa, którą można dzielić z innymi osobami,
UM Meteo – dokładna, godzinowa prognoza pogody, przydaje sie przy planowaniu spacerów,
Do zakupów obecnie używam listy z Evernote’a. Przyglądnę się Listonic. Um Meteo fajna sprawa! Aplikacje do sprawdzania czystości powietrza też się w Krk przydają ;-)
10 raz piszę komentarz, disqus mnie nie lubi.
Dzięki Ci za dwie pierwsze, już śmigają. Ja mam jeszcze Wonderweeks, idealnie pokazuje, kiedy będzie skok rozwojowy i trzeba się przygotować na szkołę przetrwania ;)
Anita, już Cię lubi! A ja to nawet bardzo Cie lubię ;-)
Muszę obczaić Wonderweeks! Dzięki!
LISTONIC:) bez niego nie umiem już chadzać między regałami:)
z LISTONIC biegasz, znaczy się? ;-P
babee :) czyli mobilny kalendrz szczepień! wszystko jest w chmurze, więc bez problemu mogęprzesłać info o szczepieniach. Wpisuje się datę urodzenia i aplikacja „wylicza” i przypomina, kiedy powinno być obowiązkowe szczepienie :) polecam!
U mnie Keep Googla zdaje swoją rolę. Wkładam skan paragonu i jeszcze ustawiam przypomnienie za 2 lata (miesiac wczesniej) ze gwarancja sie skonczyla ;p