Musisz chociaż raz zrobić tę tartę.
A wtedy wystarczy tylko ten jeden raz, aby się od niej uzależnić i uzależnić od niej wszystkich, którzy jej spróbowali. Myślałam kiedyś nad swoim daniem popisowym, a że doświadczenie w kulinariach mam liche, to długo szukać nie musiałam. I padło na tartę. Nie zdarzyło mi się, aby mi nie wyszła – to primo, secundo – nie zdarzyło się, aby ktoś na jej widok lub smak grymasił.
Przy małym dziecku wydaje się ona być dość czasochłonnym daniem, ale to tylko złudzenie.
1. Najpierw pieczemy spód, uprzednio wyrobiony, a następnie dodajemy wszystkie dodatki i zapiekamy ją przez kolejne 30 minut. Ja wzięłam się na sposób i piekę dwie tarty za jednym razem, a naddatek zamrażam i żyję w złudzeniu, że będę się nią delektować przez kolejne tygodnie. Nic bardziej mylnego – to jest danie, które znika z naszych zapasów najszybciej.
Potrzebujesz:
- 250 g mąki pełnoziarnistej
- 80 g masła
- 80 gram oleju roślinnego [ ja używam olej z pestek winogron]
- łyżeczkę soli
- jajko
Żwawym ruchem łączyłam mąkę z zimnym masłem pokrojonym w kostkę, olejem z pestek wingoron, łyżką soli i jajkiem. Wybrałam do tego duży, wysoki garnek, aby mąka nie rozsiała się po całym mieszkaniu. Następnie wkładam ciasto w folii do lodówki na 2 h.
2. W tym czasie zajmuję się „wkładem” do tarty.
Potrzebujesz do niego:
- 400 g szpinaku, który odsączam na patelni z wody [na średnim gazie] i doprawiam pieprzem i solą
- 250 g pieczarek, z którymi postępuję jak wyżej
- 400 g wędzonego łososia, który siekam w paski
- 10 pomidorków cherry, przekrojonych na pół
- 1 x mozarella
- 100 g koziego sera
- 350 ml sosu beszamelowego: [ na małym ogniu rozpuszczamy 50 g masła, dodajemy 4 łyżki mąki, przysmażamy – cały czas mieszając, zdejmujemy z ognia, dolewamy mleka, aż mąka dokładnie się rozpuści [szklanka mleka], a następnie ponownie kładziemy na palnik i na małym ogniu, ciągle mieszając zagotowujemy. Gdy sos ostygnie, dodajemy jedno żółtko i doprawiamy pieprzem, solą i gałką muszkatołową do smaku]
3. Gdy już ciasto się ochłodzi w lodówce, zajmuję się jego rozwałkowaniem i wyłożeniem nim tartownicy. Nakłuwam widelcem, centymetr po centymetrze, żeby ciasto za bardzo nie urosło. Na wierzch kładę folię aluminiową, dokładnie przykrywam także brzegi, sypię fasolę dla obciążenia, i piekę 15 minut na 180 stopniach, po czym ściągam folię i piekę spód dodatkowe 15 minut w takiej samej temperaturze.
Gdy ciasto ostygnie, nakładam warstwowo wszystkie przygotowane składniki: szpinak, sos beszamelowy, pieczarki i dekoruję resztą składników.
CZAS PIECZENIA CAŁOŚCI: 30 min
TEMPERATURA: 180’C
Moja rada: po wyciągnięciu z piekarnika, poczekajmy aż tarta ostygnie i dopiero wtedy zajmijmy się krojeniem.
[printfriendly]
Brak komentarzy