Jest popołudnie. Starszak bawi się swoimi resorakami, młodszy zalicza swoją drzemkę. Ja siedzę w pokoju i odpisuję na zaległe wiadomości.
Ja jestem zdecydowanie z tych szepczących kobiet, choć przyznam się, że wrzasnąć również potrafię i się z tym nie kryję. Najwięcej z tych szeptów wychodzi mi jednak w ciągu dnia. W nocy z tym ostatnio gorzej, bo położywszy dzieci do łóżek padam na kolokwialny pysk ;-)
Ponieważ uwielbiam kosmetyczne eksperymenty i mogłabym w drogeriach spędzić pół życia na wąchaniu i kupowaniu [co doprowadza mojego męża do szewskiej pasji ;-)] postanowiłam podzielić się z Wami moimi kosmetykami do 10zł, czyli odkryciami „do kolokwialnej dyszki”!
Do dzisiaj nie wiem, jak to jest możliwe, że jej dzieci jeszcze żyją, mają się dobrze i są uśmiechnięte. Pewnie udaje ona i udają one. Rodzina pozorantów! A ta druga nie lepsza!
post archiwalny marzec 2017
Ostatnio większość rozmów telefonicznych, jakie przeprowadzam z rodziną czy znajomymi, zaczyna się standardowo:
– No cześć. Co tam? Cooo? Wy też?! Nie żartuj! U nas trzeci miesiąc to samo.
Nigdy chyba nie byłam dobra w te klocki. Hmm chyba jednak skłamałam montując to pierwsze zdanie. Kiedyś byłam genialna w te klocki! Powiem więcej, kiedyś czyli kilkanaście lat temu zdobyłabym medal w tej dyscyplinie, ku wkurzeniu mojego otoczenia, o ile takie medale byłyby rozdawane.
Kilka tygodni temu dostałam wiadomość od Agnieszki, której cierpliwość się właśnie skończyła i prawdopodobnie napisała do mnie po to, aby zapytać o radę.
Po ostatniej domowej wizycie lekarza pediatry, z którym po raz pierwszy mieliśmy kontakt, trochę się zaniepokoiłam, o czym za moment.