
Była już noc. Leżałam w łóżku planując, jak będzie wyglądał mój dzisiejszy dzień. W myślach sprawdzałam, czy zapakowałam chłopakom na trening wszystkie potrzebne rzeczy. Odhaczyłam też, czy nalałam im wodę do bidonów. Zweryfikowałam w pamięci, czy strój na WF mają przygotowany. To jest mój codzienny rytuał, że upewniam się wieczorem, czy wszystko jest na swoim miejscu.