
Od połowy stycznia co chwilę wychwytuję w Waszych komentarzach, że okres infekcyjny przybiera na sile szczególnie u tych z Was mających smyki chodzące do przedszkola i klas 1-3. Moja Gaia też niedawno spędziła kilka dni w domu, bo złapała katar, ale wybitnie szybko jej minął. Już po dwóch dniach nie było po nim śladu, co naprawdę dało mi do myślenia, że poprzez wielotorowe budowanie odporności u naszych dzieci jesteśmy w mocy wzmocnić ich odporność bardzo mocno i niezwykle szybko mogą się wtedy uporać z infekcjami.