Przeglądasz archiwum

maj, 2014

Jak wybrać odpowiedni kask rowerowy dla dziecka? PORADNIK

napisała 31/05/2014 Ivo, Szczesliva podróżuje

Z zamiarem kupna kasku dla Iventego nosiliśmy się prawie miesiąc. Rowery czekały tylko na nasz znak. Najpierw zrobiliśmy im mały przegląd, aby przygotować je odpowiednio do sezonu. Fotelik/krzesełko na rower także czekało już tylko na przymocowanie [ o naszym wyborze fotelika rowerowego opowiem następnym razem].

Zrobiliśmy najpierw rekonesans w sieci. Jest w czym wybierać, sami zobaczycie. Zarówno pod względem mnogości modeli jak i niezłego rozstrzału cen. Oczywiście ja [jak to ja…] zaczęłam sortować kaski od najwyższych cen i szukałam designu, który mi będzie odpowiadał. Sroka jestem, nie ukrywam. W tym przypadku jednak to nie wyglądem kasku powinniśmy się kierować [spuszczam pokornie głowę…].  Tutaj najważniejszą rolę odgrywa bezpieczeństwo. Cała reszta jest na szarym końcu.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Mój Syn na Dzień Dziecka dostanie 200 kg piachu

napisała 30/05/2014 Szczesliva po godzinach

Nieba bym mu uchyliła. Migocącą gwiazdkę w ciemną noc skradła. Rzuciłabym się w ogień. Walczyłabym z rwącym nurtem zimnej rzeki. To wszystko dla mojego Syna. Jestem jego Ateną i Gaią w jednym. Przytulę, zbawię i nakarmię. Tymczasem wszyscy w internetach  głoszą, że nadchodzi wielki dzień wydawania mamony. Że mamy się zadłużyć, obkupić najmłodszych i szczerze przy tym uśmiechać.

Dzień Dziecka – auć! [właśnie niechcący złapałam się za portfel, mrużąc przy tym lewe oko ;-)]

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Gdzie jest Tata? – Japonia – Nagasaki

napisała 30/05/2014 Gdzie jest Tata?

Synu, Japonia jest moim marzeniem. Jednym z wielu podróżniczych, które mam i chciałabym zrealizować. Jednak skutecznie odkładam je w czasie. Ceny i koszt życia tamże są wyjątkowo wysokie. A ja mam plan poznać ten kraj niepowierzchownie. Chcę rozsmakować się w ichniejszych herbatach, potrawach i nie żałować sobie żadnego piękna, które mogłoby mnie zainteresować. Dlatego też wsiądę zaraz na rower i wybiorę się po skarbonkę. W przeciwnym wypadku Japonia pozostanie moim mglistym, niezrealizowanym planem. A ja nie cierpię nieodhaczonych pozycji na mojej prywatnej liście ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Chrzest dziecka – wiara, tradycja czy święty spokój?

napisała 29/05/2014 Szczesliva po godzinach

Sprawa chrztu świętego i wiary nie jest dla mnie tematem tabu. Mam swoje granice prywatności, jednak fakt nieprzyjmowania sakramentu chrztu przez moje dziecko jest pod tą kreską, toteż wypowiem się otwarcie w tym temacie i jego obocznościach. 

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Jest kilka miejsc, w których na 100% mnie spotkasz!

napisała 28/05/2014 BLOGOSFERA

Nie jestem powsinogą, lista nie będzie długa. Obiecuję. Chodzę własnymi drogami, jednak wybieram tylko miejsca sprawdzone, w których dobrze się czuję i spotykam ludzi, z którymi nadaję na podobnych falach. Zacznę od delikatnego spamu, ale nie bój się. To Ty decydujesz, czy zechcesz tam napić się ze mną kawy, albo czegoś mocniejszego. Stawiam na coś mocniejszego, okay? Ostatnio ograniczam podaż kofeiny.

Przy okazji, muszę pozdrowić bardzo mocno [!] kilka osób, których imion nie zdradzę, ale poznały mnie ostatnio [skubane ;-) podczas mojego krakowskiego szwędania się! ;-)]

*cudną blondynkę prowadzącą restaurację Kuchnia i Wino na krakowskim Kazimierzu [mule macie pyszne!],

*kolejną blondynkę, pracującą w krakowskim sklepie Flying Tiger [takie fajne i luźne 2 minuty rozmowy! :)

*blogera prowadzącego bloga dla rodziców, również spotkanego w sklepie Flying Tiger! Co za miejsce! :D

*pana kuriera, który ma mnie chyba dosyć sądząc po ilościach przesyłek, które dostarcza, a dzisiaj rzucił, że widział jedno ze zdjęć na moim FB z piwskiem w ręku i mnie poznał. Miłe to, ale dlaczego akurat to z piwskiem ;-)! ;-)

*dwie roześmiane dziewczyny, które poznały Teodora będącego na spacerze!

* kolejną blondynkę, która była w Japonii i zaraziła mnie lotem tamże! ;-)

*urodziwą i miłą pedikiurzystkę i podologa w jednym, która uratowała moje stopy od mega głębokich pęknięć i świetnie mi się rozmawiało [ kochana, miałam Ci coś wysłać, ale zgubiłam zapisanego twojego maila. Podeślij raz jeszcze, please!]

Pamiętajcie, że jestem wszędzie! ;-) Pałętam się np. tutaj:

  • Jestem na Facebooku – [KLIK] – to mój główny kanał dystrybucyjny. Dawno powinnam go rzucić – moje posty trafiają tam do garstki osób. Zaledwie 1%  fanów otrzymuje ode mnie informacje. Cóż. Nikt nie powiedział, że źródełko nie wyschnie. To tam poinformuję Cię najszybciej o novych postach. To tam pochwalę się z kim przystaję i dlaczego ze mnie taka gadżeciara. Polub mnie na FB, a ja polubię Ciebie podwójnie. I zrobię dobrą, gorącą czekoladę. Deal?;-)

P.S. A jak chcesz być pierwszą osobą, która dostaje śvieżutkie info ode mnie, to Obserwuj mnie, o tak. Obserwuj tę szczęślivą stronę, lajkuj, komentuj, udostępniaj jak głupot nie plotę – to wszystko sprawi, że algorytm facebooka będzie Ci pokazywać rzeczy od mnie! :-) A ja tak lubię nie być przez FB olewana! ;-)

powiad

  • Jestem na Instagramie – [KLIK] – zakochałam się w Insta na zabój. Nie tylko dlatego, że filtry, których używam do zdjęć, robią ze mnie opaloną seksbombę. Także dlatego, że moje ulubione twórczynie internetowe wrzucają tam równie seksowne foty, z podobnymi filtrami, a ja lubię patrzeć się na rzeczy piękne. Tam spotkasz mnie pod prysznicem, nieumalowaną, z siniakiem pod okiem. Obserwuj mnie na Insta, a ja pokażę Ci jakiego żelu pod prysznic używam. Dorzucę kolor farby do włosów, która robi dobrą robotę. Mamy układ? ;-)

instagram

  • Jestem na Twitterze [KLIK] – zobaczcie jakie mam tam balony na zdjęciu w tle! Nikt nie ma lepszych ;-P Zobaczycie, że niedługo będziemy mieli dość nachalnych facebookowych reklam i Twitter będzie naszym drugim domem. Achh, i jeszcze jedno. Zamiast Kim Kardashian, obserwuj Szczęślivą. Ja też mam co pokazać… ;-)
  • Jestem na YouTube! [KLIK] – i mam tam już 2 filmy! Sic! :-D Będzie więęęcej :-) Pracuję nad dykcją i niepuszeniem włosów przed kamerą. Jak to ogarnę, to będę wymiatać.

youtube

To jak, gdzie się widzimy? I kto mnie jeszcze gdzieś widział? ;-)

Podobne wpisy

Blogowanie z małym dzieckiem u boku? – BLOG vs MACIERZYŃSTWO.

napisała 28/05/2014 BLOGOSFERA

Blogowania imam się od kilku dobrych lat. Szczesliva.pl nie jest moim pierwszym blogiem. Pierwsze wytwory mojej klawiatury były bardziej osobiste. Pisałam wyłącznie dla siebie, aby dać upust swoim emocjom i spotkać się ze sobą twarzą w twarz.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Jak wychować syna na samodzielnego mężczyznę?

napisała 26/05/2014 Szczesliva po godzinach

Matki, przed nami nie lada wyzwanie. Tego nie można schrzanić. To musi się udać. Nasza w tym rola. Stoi przed nami pewna misja odpowiedzialności. Sprawdzian sprawdzianów. Test testów. Weryfikacja nastąpi w przyszłości. To nasza przyszła synowa oceni czy dałyśmy radę. To od partnerek naszego synala usłyszymy pomruki niezadowolenia albo piski radości. To nasze wnuki pójdą do przedszkola w brudnych spodniach podczas wypadu naszej synowej na kilkudniowy relaks od codziennego kieratu, gdyż tata nie będzie wiedział jak włączyć pralkę. Albo to one pierwszy dzień w szkole zaliczą w spodniach wyprasowanych na kant i koszuli z prawidłowo zawiązanym krawatem, gdyż Tata stanie na wysokości zadania.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Ivek poznaje różne smaki – # 1 – Limonka

napisała 25/05/2014 Ivo

Przy okazji robienia tarty limonkowej, która jest moim deserowym faworytem na wiosnę i lato, wpadłam na pomysł zaznajamiania Iventego z różnymi, wyrazistymi smakami. Ivo jest dzieckiem, które upodobało sobie z namaszczeniem dania ze słoiczków. Moje próby gotowania, na początku przyjęte przez niego bardzo entuzjastycznie, nie wypaliły. Pluł na lewo i prawo, a w końcu zdecydował o nieotwieraniu swojej paszczy na moje łyżkowe próby. Nie wiem, w jaki sposób rozpoznaje on, że łyżka zawiera rezultaty mojego pichcenia, ale musi mieć jakiś czujnik rozpoznawania, o którym mi jeszcze nie wiadomo. Dojdę i do tego ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy