Przeglądasz archiwum

styczeń, 2014

PROJEKT 26 by szczesliva – Odcinek 2/26

napisała 29/01/2014 PROJEKT 26

Ivcio, przechodzisz samego siebie! Charakterrrna bestia z Ciebie, nie da się ukryć. Najpierw czarujesz rodziców, a później stawiasz wymagania! Stąpamy z Tatą po rozżażonych węglach, wiemy o tym ;-)

Wzo-ro-wo przeszedłeś drobną niedyspozycję zdrowotną! Syropy i inne paskudztwa połykałeś z gracją godną smakosza owadów.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

COOLinarnie – ciastka w 15 minut. Kokosanki. Da się? Da się!

napisała 25/01/2014 COOLinarnie

Nie lubię ciach, z którymi trzeba się bawić niemal 2 godziny [za wyjątkiem sernika nowojorskiego! mniam!]. Tym razem postawiłam na szybkość przygotowania, podczas gdy Młody smacznie drzemał sobie popołudniowo. Długość jego drzemek jest nieprzewidywalna toteż trzeba się sprężać, jeśli chcemy zrobić coś produktywnego w tym czasie. Chrzanię dietę, jest niedziela! ;-P

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Gdzie jest Tata ? – Nowa Zelandia i inne landie

napisała 17/01/2014 Gdzie jest Tata?

Naszą kochaną Europę obleciałam, przyznaję, i żadne przesiadki ani opóźnienia mi nie straszne, ale obawiam się, że to co wyczynia nasz Tata, to można nazwać oblatywactwem wszechczasów! ;-P Otóż, aby postawić swoje dwie nogi w Nowej Zelandii trzeba najpierw zdrowo nadwyrężyć swoje cztery litery!

Czytaj dalej

Podobne wpisy

PROJEKT 26 by szczesliva – Odcinek 1/26

napisała 15/01/2014 PROJEKT 26

Ivku, przez ostatnie dwa tygodnie tuliłeś się do mnie jak nigdy. Gdy leżymy razem, Ty przysuwasz się by być bliżej, kładziesz swoją główkę na mój brzuch i trwasz tak w bezruchu przez dłuższą chwilę. Już nie szarpiesz mnie za włosy, jak kiedyś ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

szczesliva po godzinach: detoks i jeszcze raz detoks !

napisała 14/01/2014 Szczesliva po godzinach

Co jakiś czas,  [ czytaj:

  • jak już moje lukrowe macierzyństwo przeradza się w walkę o przetrwanie i niezatracenie się w tej całej macierzyńskiej lukrowatości
  • gdy już bezsenne noce widać w postaci worków pod oczami
  • a pośpiech podczas jedzenia sprawia, że już zapominam czy jadłam właśnie śniadanie, obiad czy kolację ]

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Umówmy się – facet też człowiek. Jeść musi.

napisała 12/01/2014 COOLinarnie dla maluchów

Nie mam sumienia patrzeć na mojego Syna kierującego w moją stronę swoje wielkie oczyska, błagalnie dopominającego się o jedzenie, podczas gdy my właśnie pałaszujemy jakieś pychoty domowej roboty. Od kiedy potrafi piszczeć i groźnie warczeć – od tego dokładnie momentu ja zaczęłam gotować mu obiady. Facet głodny = facet zły – u nas to się sprawdza w 100%.

Czytaj dalej

Podobne wpisy

Święty Mikołaj, i tylko Św.Mikołaj !

napisała 09/01/2014 Szczesliva po godzinach

Już gruuubo po pierwszych świętach naszej szczeslivej trójcy. Było cuuudnie! Było rodzinnie. Wspólne ubieranie choinki! Wisiały nieśmiertelne cukierkowe sople w sreberkach, ponad 50-cio letnie bombki, haftowane ozdoby, prawdziwe szyszki! Na stole dumnie stała ponad stuletnia zastawa porcelanowa! Prezenty nawet były ;-)

Czytaj dalej

Podobne wpisy

A ja się realizuję w byciu mamą na full-timie! Ha!

napisała 08/01/2014 Varia

Czytam kilkanaście blogów, na których jedną z przewodnich tez macierzyństwa jest: „Kobieto-matko, posiadanie dziecka nie usprawiedliwia Cię od tego, aby nie pracować zdalnie! „, „Dziecko nie przeszkadza w pracy!”, „Nie zapominaj o sobie, o swoim życiu zawodowym – dziecko i Ty na tym skorzystacie!”. I wiem jedno: dla mnie jest to bullshit. Podkreślam: dla mnie. Sprawdziłam to i it doesn’t work for me, sorrrry…”

Czytaj dalej

Podobne wpisy